Morawiecki wreszcie zabrał głos na temat rozdzielności majątkowej. "Nie chciałem się włączać"
"Moja żona rozpoczęła działalność gospodarczą w 2008 r., nie chciałem się w te sprawy włączać, ponieważ wymagają kontaktów i rozmów z kontrahentami. Po kilku latach zdecydowaliśmy, że w ramach rozdzielności majątkowej wszystkie te działki, które podlegają działalności gospodarczej, przejmie moja małżonka" – tak premier Mateusz Morawiecki odniósł się do głośnego artykułu "Gazety Wyborczej".
To odpowiedź szefa rządu na poniedziałkowy tekst "Gazety Wyborczej", a także na słowa lidera PO Grzegorza Schetyny, który apelował, by współmałżonkowie najważniejszych osób w państwie także składali oświadczenia majątkowe.
Morawieccy kupili w 2002 r. działkę od Kościoła
Przypomnijmy, dziennik podał, że Mateusz Morawiecki wraz z żoną w 2002 r. kupili 15 hektarów gruntów za 700 tys. zł od Kościoła we Wrocławiu. Później rzeczoznawca ocenił, że nieruchomość była warta 4 mln zł już w 1999 r. Obecnie tereny są wyceniane na sto razy więcej niż kwota, za jaką zakupili grunty Morawieccy.
Jak napisała "GW", władze Wrocławia zaplanowały na terenach inwestycje, a przez środek działki dzisiejszego premiera miała przebiegać trasa szybkiego ruchu. Według dziennika, "dokumenty tej transakcji zniknęły, a obecny proboszcz nie wie, skąd ta niska cena".
Małżonka premiera Iwona Morawiecka wydała oświadczenie, w którym oznajmiła, że dokona "sprzedaży wszelkich wyodrębnionych terenów po cenie zakupu wynikającej z aktów notarialnych z uwzględnieniem inflacji". Tak stanie się w przypadku przystąpienia przez gminę Wrocław do budowy dróg, przebiegających przez działkę, która jest obecnie jej własnością, a od 2002 r. była współwłasnością.
źródło: Onet