Błyszczy podobnie pięknie, co brylant i też może być od Tiffanny'ego. Widzisz go na tym zdjęciu?

Monika Przybysz
Obracając w dłoniach brylantowy pierścionek można mieć wrażenie, że w jego wnętrzu zamknięta jest tęcza. Światło przenikające przez dobrze oszlifowany diament robi niesamowite wrażenie - podobnie, jak świetlne "zajączki" przenikające przez kolorowe szybki witraży.
Zdjęcie wykonane smartfonem Huawei P30 Pro. Fot. na:Temat
Szklane mozaiki i najdroższe klejnoty na świecie mają jeszcze jedną cechę wspólną: do ich zaistnienia na masowym rynku przyczynił się Tiffany. A właściwie: przyczynili się.

Tiffany, który pośrednio stał się "najlepszym przyjacielem dziewczyny", to Charles Lewis - XIX-wieczny amerykański mistrz jubilerski i potentat na rynku biżuterii. To on w 1837 roku otworzył w Nowym Jorku sklepik - pierwszy z sieci ekskluzywnych salonów Tiffay & Co.

Tiffany, który przyczynił się do rozwoju sztuki tworzenia witraży, to z kolei Louis Comfort - amerykański artysta, urodzony niemal dekadę po tym, jak Charles Louis układał pierwsze pierścionki w witrynie swojego sklepu.

Louis Comfort zasłyną z produkcji witrażowych lamp. Jest też autorem jednej z najpopularniejszych dzisiaj technik tworzenia witraży, polegającej na owijaniu szkiełek folią miedzianą i lutowaniu ich cyną.

#Huawei #P30Pro #FotografiaNaNowo

Partnerem artykułu jest Huawei.