"Zrobiliśmy projekt tak dziwny...". Schetyna ogłosił wielki sukces po wyniku KE

Adam Nowiński
Koalicja Europejska zdobyła według pierwszych sondaży powyborczych 39,1 proc. głosów. Lepszy wynik uzyskało tylko Prawo i Sprawiedliwość, które o włos wygrało wybory do Parlamentu Europejskiego z prognozowanym poparciem 42,4 proc. Przegrana jednak nie zrobiła wrażenia na członkach KE, którzy optymistycznie patrzą już na wybory na jesieni.
Koalicja Europejska zdobyła według pierwszych sondaży powyborczych 39,1 proc. głosów. Zrzut ekranu z Facebook.com / Platforma Obywatelska
Według szacunków wyników wyborczych z 2014 roku Koalicja Europejska, gdyby wtedy istniała, wygrałaby w wyborach do Parlamentu Europejskiego z Prawem i Sprawiedliwością wynikiem 49 proc. Ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego mogłoby liczyć natomiast na 39 proc. poparcia. Ale tak by było w 2014. Rzeczywistość po tegorocznych wyborach do Europarlamentu jest nieco inna, ale nie aż tak dotkliwa.

Koalicja Europejska przegrywa w sondażach powyborczych z PiS (Zjednoczoną Prawicą) stosunkiem poparcia 42,4 proc. do 39,1 proc. Do urn poszło natomiast 43 proc. uprawnionych do głosowania. Ale dla Koalicji, której przewodzi PO, PSL, SLD, UED i N. taki wynik wyborczy nie jest powodem do smutku.


– To jest pierwsza połowa meczu, wszystko jest przed nami. Zrobiliśmy wielki krok, stworzyliśmy Koalicję Europejską – mówił szczęśliwy Grzegorz Schetyna.

– Chciałem podziękować Polkom i Polakom, bo to ponad 7 milionów głosów oddanych na KE. To jest wielki sukces! Dziękuję tym wszystkim, którzy nas wspierali, którzy krzyczeli "zjednoczona opozycja", bo to my, zjednoczyliśmy opozycję! – dodał lider PO.

Schetyna przyznał, że wie, że to początek drogi i przed Koalicją najważniejsze wybory do polskiego parlamentu. Ale pomimo takiego wyniku szef PO jest optymistycznie nastawiony na jesień.

– Zrobiliśmy dobry wynik, jesteśmy bardzo blisko, na wyciągnięcie ręki. Poczekajmy z podsumowaniem tych wyborów do ostatecznych wyników. Przyszłość należy do nas! Na jesieni wygramy, to jest nasza obietnica! – podsumował Grzegorz Schetyna.

Byliśmy równi. Lubię was wszystkich
– Dziękujemy za każdy głos. Polacy zaufali tym, którzy potrafią budować mosty zaufania. Udało nam się zjednoczyć, jesteśmy razem. Tak jak mówił Grzegorz wszyscy byliśmy w tej koalicji równi, jako równe podmioty i mamy dobry wynik – kontynuował przemówienie po Grzegorzy Schetynie Władysław Kosiniak Kamysz.

Lider PSL podziękował nie tylko wyborcom, ale wymienił także w podziękowaniach żonę Grzegorza Schetyny, która uczestniczyła w wielu konwencjach KE. Po Kosiniaku-Kamyszu głos zabrał Włodzimierz Czarzasty.

– W październiku w tamtym roku, o tej godzinie miałem 5 proc., kolejnego dnia już 7. To sondaż. Nie mamy prawa czuć się zawiedzeni. Zrobiliśmy projekt tak dziwny, że w niego nie wierzyłem, tak trudny, że nie wiedziałem, czy się uda. A dziś mogę powiedzieć: lubię was, wszyskich po kolei – zażartował szef SLD.

– Jak sobie przypominam rok temu co mówiłem o Grzegorzu (Schetynie - red.), to nie chce sobie tego przypominać. Te czasy się skończyły, teraz się lubimy. Wiemy też, że w październiku o tej porze będzie dobrze – zapewniał Czarzasty.

Według wyliczeń wiadomo już, że mandaty do Europarlamentu z list Koalicji Europejskiej zdobyli: Magdalena Adamowicz, Jarosław Kalinowski, Włodzimierz Cimoszewicz, Radosław Sikorski, Janina Ochojska, Tomasz Frankowski, Marek Belka, Ewa Kopacz, Róża Thun, Jerzy Buzek, Bartosz Arłukowicz, Leszek Miller i Danuta Huebner.