Solidarni 2010 znaleźli sposób, żeby wpłynąć na rząd ws. Smoleńska. Będą głodować... od 2020 roku
Stowarzyszenie Solidarni 2010 od dziewięciu lat stara się znaleźć nowe dowody dotyczące katastrofy smoleńskiej. Jednak pomimo, że u sterów od czterech lat jest PiS, to i ta partia nie ustaliła nic nowego. Dlatego zarząd stowarzyszenia postanowił działać. Zapowiedział strajk głodowy, żeby w tej sprawie wywrzeć presję na rządzących. Jego akcja straciła jednak na powadze, przez dobór daty protestu, która przypada aż za rok.
– Domagamy się nie tylko upamiętnienia ofiar, które zginęły na terenie Rosji, ale przede wszystkim rzetelnego śledztwa i ukarania winnych wystawienia polskiego prezydenta na śmierć – stwierdziła Stankiewicz. Dodała, że dotychczasowe starania polskich władz w celu wyjaśnienia przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem były niewystarczające.
Rzeczywiście – Prawo i Sprawiedliwość szło do wyborów parlamentarnych w 2015 roku z obietnicą wyjaśnienia katastrofy rządowego samolotu, ściągnięcia jego wraku do Polski i ukarania winnych. Jak na razie powołana przez Antoniego Macierewicza podkomisja smoleńska nie ustaliła nic nowego, raport raporcie MAK pozostaje bez zmian, a wrak nadal leży na lotnisku w Smoleńsku.
źródło: Radio Zachód