Wiemy, dlaczego Japończycy wnieśli na Giewont wielki ząb. To część większego planu

Kamil Rakosza
Okazuje się, że grupa zakapturzonych Azjatów, która wtargała na szczyt Giewontu wielki ząb, była w trakcie performance'u artystki Makiko Yamamoto. Z grubsza chodziło o to, by zwrócić trzonowca "śpiącemu rycerzowi".
Wielki ząb na Giewoncie okazał się performance'em japońskiej artystki Makiko Yamamoto. Fot. Twitter / Portal Tatrzański
Zgodnie z podhalańską legendą, Giewont to zaklęty w skałę śpiący rycerz, który stanie do walki, gdy Polska znajdzie się w stanie krytycznego zagrożenia. W swojej twórczości Makiko Yamamoto podąża tropem właśnie takich "olbrzymów", ściśle związanych z krajobrazem naturalnym. Giewont stał się zatem elementem drugiej instalacji w serii "Giant's Lost Items" – "Giant's Tooth". Makiko Yamamoto przyjechała do Polski w ramach Polsko-Japońskiej Wystawy Sztuki Współczesnej "Celebration" poświęconej 100-leciu relacji polsko-japońskich. Pierwsza część wystawy otworzy się w Kioto, kolejne będą w Poznaniu i galerii TRAFO w Szczecinie. Podczas wystawy zaprezentowane zostaną prace ponad 20 artystów z Polski i Japonii, posługujących się różnymi technikami, m.in. wideo, malarstwem, rzeźbą.


Zęby olbrzymów
Japońska artystka w ramach performance'u, opartego na japońskich legendach o olbrzymach, wrzuciła ostatnio wielki ząb do rzeki Kamo. Źródło: krakow.wyborcza.pl