Politycy PiS ujawniają prawdopodobną datę wyborów parlamentarnych

Rafał Badowski
13 października to najwcześniejszy możliwy termin jesiennych wyborów parlamentarnych, może być dniem wyborów, ale jest za wcześnie na przesądzanie daty – zdradziła w Polskim Radiu Beata Szydło. Ta data pada też w innych doniesieniach z wieczornego spotkania PiS.
W wypowiedziach polityków PiS dotyczących daty wyborów parlamentarnych pada jedna data: 13 października. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Była premier odpowiedziała w Polskim Radiu na pytanie, ile prawdy jest w tym, że wybory mogą odbyć się 13 października. – 13 października to najwcześniejszy możliwy termin jesiennych wyborów parlamentarnych, może być dniem wyborów, ale jest za wcześnie na przesądzanie daty – powiedziała w "Sygnałach Dnia" Beata Szydło. Najwcześniejszy nie oznaczałoby jeszcze wiele, ale ta data pokrywa się z innymi doniesieniami, o czym poniżej.

– To najwcześniejszy możliwy termin, który wynika z kalendarza wyborczego, i jest prawdopodobne, że może on być dniem wyborów, oczywiście. Z tym że za wcześnie jeszcze na przesądzanie tej daty. Datę wyborów ogłasza pan prezydent, więc na pewno będzie decydująca jego opinia w tej sprawie – powiedziała Beata Szydło.


Tą nieoficjalną datę potwierdza także dziennik "Fakt". Wybory według informacji tabloidu mają odbyć się 13 października. "Fakt" argumentuje to tym, że prezydent może rozpisać wybory na dzień wolny przypadający w ciągu 30 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu.

– Nie będzie wakacji dla nas. To już zapowiedziane. W sierpniu wystartuje kampania wyborcza – miał powiedzieć w rozmowie z tabloidem jeden z polityków partii.

źródło: Polskie Radio