To dlatego rekonstrukcja rządu była akurat 4 czerwca? Zaskakująca teza Zdrojewskiego

Adam Nowiński
30. rocznica wyborów z 4 czerwca 1989 roku była jednym z najgłośniejszych tematów tego tygodnia. Nic dziwnego, że Prawo i Sprawiedliwość chciało odciągnąć od niego uwagę organizując tego samego dnia rekonstrukcję rządu. A może... było na odwrót?! Ciekawą tezę w tej sprawie ujawnił były minister kultury Bogdan Zdrojewski.
Czy rekonstrukcja rządu musiała zostać przeprowadzona akurat 4 czerwca? Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"Mam wrażenie, że rekonstrukcja rządu nie miała przykryć święta 4 czerwca, lecz z niego skorzystać by.... przykryć rekonstrukcję rządu" – napisał na swoim Twitterze były europoseł i były minister kultury Bogdan Zdrojewski. To ciekawy trop zwłaszcza, że szybko okazało się, iż ławka rezerwowych PiS jest już bardzo krótka. Najlepiej widać to na przykładzie nowego ministra edukacji narodowej Dariusza Piontkowskiego, który miał poważne problemy z prawem, a jego oceny światopoglądowe szokują nie tylko liberałów. Zastanawiający jest też awans Jacka Sasina na stanowisko wicepremiera i uczynienie z nauczycielki Elżbiety Witek szefowej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.


Patrząc na ten obraz poważnego zamieszania kadrowego w PiS, można uwierzyć, że rekonstrukcja rządu wcale nie miała przykryć przemówienia Donalda Tuska. Być może Bogdan Zdrojewski ma rację, iż wizytę szefa RE w Gdańsku po prostu wykorzystano, by uciec od pytań o zastanawiające nominacje.