Mistrzowska riposta Biedronia ws. bobrów. Napisał do ministra o afrodyzjaku w męskich klasztorach

Aneta Olender
Tego się można było spodziewać. Słowa ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego – mówił o afrodyzjaku, jakim jest ponoć płetwa bobra – wywołały poruszanie w internecie. Sprawę skomentował walczący o prawa zwierząt Robert Biedroń. W ripoście znalazł się wątek... męskich klasztorów.
Bobry Ardanowskiego coraz popularniejsze. Biedroń połączył ten afrodyzjak z... męskimi klasztorami. Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Gazeta
Ciekawostka za ciekawostkę. Po tym jak szef resortu rolnictwa zaskoczył informacjami dotyczącymi afrodyzjaków z bobra, teraz z Ardanowskim nieoczywistą wiedzą postanowił podzielić się Robert Biedroń.

"Ciekawostka specjalnie dla @jkardanowski: przez stulecia bobrzy “plusk” stanowił postny przysmak w męskich klasztorach. Co tam się musiało dziać??" – napisał na Twitterze. Podejrzewamy, że na tym dyskusja o bobrach się jednak nie skończy. Jest to bowiem wdzięczny temat do komentarza.


Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się od tej wypowiedzi Ardanowskiego podczas konferencji w Sejmie. – Teraz nie wiadomo, co z tym bobrem zrobić, nawet jakby się go upolowało. A jeszcze jak ludzie sobie przypomną, że płetwa bobra ma ponoć właściwości afrodyzjaków, to się może okazać, że i problem bobrów się niedługo skończy – mówił.
Słowa ministra Ardanowskiego o afrodyzjaku z bobra, wywołały poruszenie.Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta


Tym argumentem minister rolnictwa chciał przekonać, że dobrym pomysłem jest, aby bobry i żubry były uznane za zwierzęta jadalne. To ma pomóc w odstrzale chronionych gatunków. Dziś, nawet gdy jest na to pozwolenie, nie ma chętnych do realizacji tego zadania – ubolewał minister.