Opiekunka Violetty Villas skazana na bezwzględne więzienie. Przerażające szczegóły śledztwa

Bartosz Godziński
Odseparowała ją od rodziny, straszyła, głodziła i zmuszała do picia alkoholu. Zapadł wyrok w głośnej sprawie "opiekunki" Violetty Villas – podaje "Fakt". Elżbieta B. znęcała się nad diwą, została skazana na 1,5 roku bezwzględnego więzienia.
Violetta Villas zmarła w grudniu 2011 roku Fot. Beata Kitowska / Agencja Gazeta
W kwietniu zeszłego roku ruszyła sprawa przeciwko opiekunce Violetty Villas. Elżbieta B. została oskarżona o przyczynienie się do śmierci artystki. Była jej opiekunką od stycznia 2009 r. do 5 grudnia 2011 roku. Pastwiła się nad diwą wykorzystując jej wcześniejsze doświadczenia.

Problemy psychiczne Villas zaczęły się w latach 70., kiedy zaczęli ją nachodzić funkcjonariusze SB. "Myślę, że to był początek jej depresji. Śledzenie, dręczenie nie wpływa dobrze na psychikę człowieka. Na początku widziałem, że jest w ogromnym stresie. Zaczęła nadużywać różnego rodzaju leków uspokajających i alkoholu" – pisał w swojej książce syn Villas, Krzysztof Gospodarek.


Kilka dni temu Elżbieta B. została skazana przez sąd na karę 1,5 bezwzględnego więzienia. "Podsycała i utwierdzała w niej lęki, a w tym zwłaszcza przed służbami specjalnymi i mediami" - czytamy w uzasadnieniu wyroku, do którego dotarł "Fakt".

Opiekunka zmuszała śpiewaczkę do picia alkoholu, co jeszcze bardziej pogorszyło jej stan. Oprócz tego głodziła ją i zamykała w nieogrzanym pokoju. Ostatnie lata życia Violetty Villas były prawdziwym piekłem.

– Jestem zaskoczona. Czego oni ode mnie znowu chcą. Jestem niewinna i muszę się nad tym wszystkim zastanowić – powiedziała po wszystkim "Faktowi". O wyroku dowiedziała się od dziennikarzy.

To nie pierwszy wyrok na koncie Elżbiety B. W 2015 r. sąd skazał ją na więzienie za nieudzielenie pomocy piosenkarce, kiedy ta umierała w męczarniach.

Źródło: fakt.pl