Szop Edward był atrakcją Olsztyna. Wczasowicze wsadzili go do beczki, zwierzę się udusiło

Bartosz Świderski
Szop Edward miał nawet swój własny fanpage na Facebooku i Instagramie. Właścicielka zwierzęcia odwiedzała z nim olsztyńskie przedszkola, brała udział w promocji akcji sprzątania miasta, pojawiała się z Edwardem w lokalnej telewizji. Teraz poinformowała o śmierci zwierzęcia. Szopa do beczki wsadzili turyści, przykryli ją szczelnie wiekiem. Zwierzę się udusiło.
Oswojony szop Edward z Olsztyna został uduszony w beczce przez turystów. Fot. Facebook.com / Szop Edward
Na Instagramie szopa Edwarda można znaleźć choćby fotki z jego występów w TVP Olsztyn. Są także filmiki pokazujące, jak ufnym, przyjaznym i jak bardzo oswojonym z ludźmi był zwierzęciem. We wtorek właścicielka szopa zrelacjonowała, do czego doszło w weekend. Jak opisała, w sobotę zwierzę niepostrzeżenie wymknęło się z domu i odwiedziło pobliski domek letniskowy wynajmowany przez wczasowiczów.

Rodzina z dziećmi i psem przestraszyła się szopa, obawiali się, że zwierzę może mieć wściekliznę. Próbowali poprosić o pomoc służby, ale nikt nie podjął się interwencji. Zdecydowali się złapać szopa, wsadzić do plastikowej beczki i przykryć ją szczelnie wiekiem. "Zostawili na pewną śmierć" – pisze właścicielka. Zwierzę się udusiło.
"Dlatego żyj człowieku w myśl zasady: Nie rób innemu tego, czego sam nie chcesz doświadczyć, i pamiętaj, że do doświadczania życia jest Ci potrzebny TLEN... Ja przez czyjąś decyzję straciłam przyjaciela i towarzysza" – podsumowuje.


Pod tym wpisem są już setki komentarzy pełnych oburzenia. Właścicielka szopa Edwarda nie wyklucza podjęcia kroków prawnych.