W Mrowinach policja ma dodatkową pracę. Próbowano tam dokonać samosądu

Jakub Noch
W dolnośląskich Mrowinach doszło do kolejnych bulwersujących wydarzeń. Jak informuje "Gazeta Wrocławska", w sobotę próbowano tam dokonać samosądu w zemście za morderstwo 10-letniej Kristiny. Celem stała się rodzina, której dwóch członków na krótko zatrzymano po znalezieniu zwłok dziewczynki. Śledczy wpuścili ich do domu bez zarzutów, ale dla mieszkańców Mrowin to najwidoczniej nie miało już znaczenia.
W Mrowinach próbowano dokonać samosądu na sąsiadach zamordowanej 10-letniej Kristiny. Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Gazeta
Przykrego charakteru aktowi wiejskiego samosądu dodaje fakt, że miał on miejsce w tym samym czasie, gdy w pobliskim kościele trwało nabożeństwo w intencji Kristiny. Celem ataku byli sąsiedzi rodziny zamordowanej 10-latki. Jak ujawniają lokalne media, dwóch mężczyzn z rodziny W. zatrzymano w związku ze śledztwem dotyczącym brutalniej zbrodni dokonanej na Kristinie. Jednak szybko zostali oni zwolnieni i nie postawiono im żadnych zarzutów.
– Jestem przerażona tym, co się dzieje. Apeluję do mieszkańców: uspokójmy się, nie szukajmy sami mordercy, bo to może skończyć się kolejną tragedią – alarmowała w rozmowie z "Gazetą Wrocławską" sołtys Mrowin Krystyna Popek. Dom poddany samosądowi udało się strażakom ocalić, a policja natychmiastowo podjęła nowe śledztwo, tym razem dotyczące usiłowania zabójstwa.


Jak informowaliśmy w naTemat.pl, 10-letnia Kristina z Mrowin na Dolnym Śląsku zaginęła w czwartkowe popołudnie. Zakrojone na szeroką skalę poszukiwania jeszcze tego samego dnia zakończyły się odnalezieniem zwłok dziewczynki w lesie pod Imbramowicami. Od tego czasu trwają poszukiwania mordercy Kristiny. Śledczy przekonują, iż ich działania postępują sprawnie, ale dotąd zabójcy nie ujęto.

źródło: "Gazeta Wrocławska"