Antysemicki atak w Lubelskiem. Sprawca zdemolował firmę i zostawił napis "Żydy precz"

Ola Gersz
Pan Krzysztof, kamieniarz z Wąwolnicy w województwie lubelskim, pomagał przy renowacji zdemolowanych żydowskich nagrobków. Teraz ktoś zdemolował jego zakład, do którego wjechał... koparką. Atak najprawdopodobniej miał podłoże antysemickie. Sprawca zostawił obraźliwy wobec Żydów napis.
Do antysemickiego zakładu doszło w Wąwolnicy Fot. Facebook / Fundacja Zapomniane
"Jesteśmy wstrząśnięci wiadomościami, które dotarły do nas dziś z Wąwolnicy, gdzie mieszka nasz zaprzyjaźniony kamieniarz, pan Krzysztof (...). Jego warsztat został dziś w nocy doszczętnie zniszczony" – poinformowała na Facebooku Fundacja Zapomniane, która upamiętnia groby żydowskich ofiar Zagłady. W poście opublikowała również zdjęcia zdemolowanego zakładu kamieniarskiego. Na jednym z nich widać zostawiony na kamieniu napis "Żydy precz".

Fundacja Zapomniane dodaje, że nie zna ani sprawców zdarzenia, ani ich motywów. Spekuluje jednak, że "rzecz prawdopodobnie związana jest ze sporem o teren, na którym znajdował się warsztat". –Niemniej jednak, żadna racja nie upoważnia do wtargnięcia na teren i zniszczenia mienia oraz odebrania tym samym komuś możliwości zarabiania na życie – stwierdzają wolontariusze fundacji. Należał do nich również pan Krzysztof, który m.in. przeprowadził renowację nagrobka w lesie koło wsi Karmanowice, na którym napisano antysemickie hasło. Jak doszło do ataku? Przy użyciu... koparki. – Okazało się, że sprawca przy pomocy koparki, sprzętu ciężkiego zdemolował teren zakładu kamieniarskiego. Zniszczone zostały budynek, samochody, które znajdowały się na posesji, wyposażenie zakładu oraz płyty nagrobkowe – powiedziała portalowi Gazeta.pl podkom. Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.


Napis "Żydy precz" policja odkryła dopiero później – podczas odgruzowywania zdemolowanego zakładu. Ten antysemicki wątek wyjaśnia już policja. Zatrzymano już podejrzanego – sprawcy ataku zostanie najprawdopodobniej postawiony zarzut uszkodzenia mienia.

źródło: Gazeta.pl