Policjant skazany za seksualne wykorzystanie kobiety znowu stanie przed sądem. Ofiar mogło być więcej

Aneta Olender
Po tym jak Sąd Rejonowy w Brodnicy skazał byłego już policjanta Krzysztofa G. za seksualne wykorzystanie kobiety, prokuratura postanowiła zbadać, czy ofiar mogło być więcej. Efektem działań śledczych jest drugi akt oskarżenia.
Prokuratura ponownie oskarża byłego policjanta z Brodnicy o nadużycia seksualne. Fot. Agnieszka Wocal / Agencja Gazeta
Krzysztof G. po raz pierwszy stanął przed sądem, kiedy 25-letnia kobieta oskarżyła go o gwałt. Ofiara przebywała w celi ponieważ miała być świadkiem w innej sprawie, ale ignorowała wezwania.

Z jej zeznań wynika, że policjant zmusił ją do seksu, gdy wyszła do toalety. Krzysztof G. został wyrzucony ze służby, usłyszał także wyrok 2,5 roku więzienia i 15-letni zakaz pełnienia funkcji publicznych. Miał także zapłacić pokrzywdzonej 10 tys. zł. Podczas procesu sąd ocenił, że do gwałtu jednak nie doszło, a policjant wykorzystał "stosunek zależności", aby doprowadzić do seksu.


O tej sprawie zrobiło się głośno w 2017 roku. Wtedy też prokuratura postanowiła zbadać, czy takich historii nie było więcej. Namawiała także ofiary, aby zgłaszały wszelkie nadużycia i przypadki napaści seksualnej. Śledczy dotarli do innych zatrzymanych, których policjant pilnował na komendzie.

W wyniku tych działań prokuratura postawiła 40-letniemu Krzysztofowi G. kolejne zarzuty. Oskarża go o cztery przestępstwa seksualne.

Były policjant miał dopuścić się gwałtu na komendzie. Dwa inne zarzuty dotyczą doprowadzenie kobiet do tzw. innych czynności seksualnych m.in. dotykanie miejsc intymnych. Czwarty zarzut mówi o usiłowaniu zgwałcenia ofiary w jej domu.

Do sądu trafił już akt oskarżenia w tej sprawie. Krzysztofowi G. grozić za te czyny może nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Były policjant nie przyznaje się do winy.

źródło: "Gazeta Wyborcza"