Co robi Tusk, żeby wpływać na Polaków? Pomysły prawicowej gazety są tak wydumane, że boki zrywać

Bartosz Świderski
Donald Tusk cały czas pozostaje ważnym graczem na polskiej scenie politycznej, a potwierdzeniem tej tezy są artykuły, takie jak w ostatnim numerze prawicowego tygodnika "Sieci". Autor jednego z nich – Stanisław Janicki, kpi z szefa RE i przedstawia "metodę na Tuska", którą były premier wykorzystuje, żeby wpływać na Polaków. Niektóre z punktów są śmieszniejsze niż rysunki Mleczki i Andrzeja Rysuję razem wziętych.
Uśmiech Tuska to jedna z jego "metod" wg. "Sieci". Fot. Michał Ryniak / Agencja Gazeta
Donald Tusk co jakiś czas pojawia się w Polsce i za każdym razem jego wizyta budzi ogromne zainteresowanie. Najciekawsze jest to, że dość spora część zainteresowanych to zwolennicy prawicy, którzy za każdym razem starają się zdyskredytować byłego premiera łapiąc się nawet najmniejszego i najbanalniejszego argumentu.

Podobnie było po ostatnim przesłuchaniu Tuska przed komisją ds. VAT. Szef RE po raz kolejny nie dał się podpuścić członkom komisji z Prawa i Sprawiedliwości, którzy na siłę starali się dowieść, że jest on winny lub coś wiedział albo rząd za jego kadencji nic nie zrobił ws. luki VAT-owskiej.


Stąd też w kontrze pojawił się tekst tygodnika "Sieci", w którym Stanisław Janicki wymyślił i opisał "metodę na Tuska". To tajemniczy zestaw cech i umiejętności byłego premiera, który pomaga mu wpływać, chociaż autor twierdzi, że manipulować, opinią publiczną w Polsce.

Wśród wymienionych "metod" pisze m.in. o "arsenale uwodzicielskich chwytów", "czarowaniu", oczernianiu Lecha Kaczyńskiego, czyli np. celowym oblaniu go kawą oraz o "teatralnym wściekaniu się". Autor nie zapomniał także wspomnieć o "wysportowanej sylwetce polityka i wypielęgnowanej cerze" Tuska. Wszystko to w celu wpływania na naród.

źródło: "Sieci"