"Ktoś chce pokrzyżować nam plany". Don Vasyl komentuje sprawę rzekomego gwałtu tancerki
Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie rzekomego gwałtu, do którego miało dojść po koncercie Dona Vasyla w Przasnyszu. Do sprawy odniósł się romski piosenkarz. Jego zdaniem to jedno wielkie "nieporozumienie".
Z kolei menedżer zespołu Marian Kowalewski w rozmowie z naTemat zapewnił, że jako organizator występu grupy w Przasnyszu właściwie wszystko miał na oku. I nie widział niczego takiego, co opisują przasnyskie media.
"Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu prowadzi postępowanie przygotowawcze w sprawie o czyn. z art. 198 k.k., tj. doprowadzenie do obcowania płciowego lub poddania się innej czynności seksualnej w związku z wykorzystaniem bezradności osoby pokrzywdzonej. Do zdarzenia miało dojść w nocy z 15 na 16 czerwca 2019 r. w Przasnyszu" – czytamy w oświadczeniu prokuratury.
Źródło: "Wirtualna Polska"