Cholesterol jest jak strażak. Warto wsłuchać się w to, co chce przekazać naszemu organizmowi

Monika Przybysz
Widziała pani kiedyś pożar? – pyta dr Michał Mularczyk. Oczywiście, w telewizji lub w internecie. No właśnie. Zatem łatwo sobie wyobrazić, że cholesterol to strażak, który biegnie w pełnej gotowości, gdy w naszym organizmie pojawia się stan zapalny – tłumaczy dr Mularczyk, internista, dietetyk, kardiolog interwencyjny.
Dietetyczne szaleństwa mogą się zemścić wysokim poziomem cholesterolu. Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Gazeta
Cholesterol jest składnikiem wszystkich komórek oraz krwi. Organizm wytwarza cholesterol, ponieważ jest on niezbędny do prawidłowego funkcjonowania stanowiąc ważny komponent błon komórkowych, a także jako składnik hormonów i kwasów żółciowych, które wspomagają trawienie.

Walka dobra ze złem
Poziom cholesterolu mierzy się za pomocą badania krwi, które może zlecić internista albo lekarz rodzinny. Wynik obrazuje nie tylko stan całkowitego cholesterolu we krwi, lecz także jego poszczególnych rodzajów.

Wśród nich są dwa najważniejsze typy cholesterolu: LDL i HDL. Ten pierwszy nazwano "złym cholesterolem”, gdyż może odkładać się na ścianach naczyń krwionośnych. Natomiast drugi, czyli cholesterol HDL, ma możliwość usunięcia cholesterolu zalegającego w naczyniach krwionośnych i przetransportowania go do wątroby, gdzie zostaje zredukowany.


Za wysoko!
Bywa, że dopiero po otrzymaniu wyników badań, które musieliśmy wykonać np. rozpoczynając nową pracę, okazuje się, że poziom cholesterolu jest zbyt wysoki. Specjaliści doradzają przede wszystkim, aby przyjrzeć się temu, co jemy. Czy nasza dieta nie jest zbyt uboga, szczególnie w błonnik?

Jak tłumaczy dr Michał Mularczyk, twórca serwisu bezkalorii.pl, Warto też skończyć z mitem, że problem zbyt wysokiego poziomu cholesterolu dotyczy głównie osób starszych i otyłych. Także szczupli i młodzi mogą mieć z tym kłopot m.in. z uwagi na obciążenia genetyczne.

Porady dla pacjentów z podwyższonym poziomem cholesterolu:

• "Mleczny rytuał” czyli każdego dnia (np. rano) jedz produkty mleczne o obniżonej zawartości tłuszczu czyli jogurty i kefiry
• "Odpuść skórce", czyli zastąp pasztet, salceson oraz słynną chrupiącą "skórkę" chudymi rodzajami mięs (np. indykiem). Unikaj potraw smażonych
• Wyeliminuj z diety smalec, mieszanki masła z margaryną, używaj oliwy z oliwek
• Wprowadź do menu ryby morskie, migdały, orzechy i pestki dyni
• Jedz produkty bogate w błonnik jak np. płatki owsiane, musli, kasze, otręby, owoce i warzywa
• Unikaj "gotowców”: zup w proszku, batoników, gotowych ciast i deserów

Każda zmiana, w tym zmiana diety, jest czymś, na co trzeba nasz organizm przygotować – przypomina dr Michał Mularczyk i podaje przykład:

– Teraz jeżdżę nawet po 100 km na rowerze, ale musiałem się do tego solidnie przygotowywać. Mój organizm jest gotowy na taki wysiłek, a ja dodatkowo trzymam wszystko pod kontrolą i zabieram ze sobą pulsometr. Podobnie jest zasadami żywienia - wprowadzane sukcesywnie, regularnie przestrzegane dadzą lepszy efekt niż próby radykalnych rozwiązań.