Prawica szczuje na Timmermansa. Lubnauer przypomniała jej niewygodny fakt, który psuje tę narrację

Adam Nowiński
Wokół Fransa Timmermansa rozpętała się ostatnio prawicowa nagonka, którą w Polsce nakręca PiS. Politycy tej partii zapomnieli jednak o dość istotnym fakcie związanym z Holendrem i zmarłym prezydentem Lechem Kaczyńskim, który nie bardzo wpisuje się w całą narrację prawicy. Przypomniała o nim Katarzyna Lubnauer w rozmowie na antenie TVP1.
Holendra atakuje głównie prawica. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Od kilku dni ważą się w Brukseli losy kandydatury Fransa Timmermansa na szefa Komisji Europejskiej. Przeciwko niej głosuje oczywiście Polska, ponieważ PiS nie lubi postępowego socjalisty, który w naszym kraju brata się z lewicą, a w Unii nadzoruje sprawę praworządności nad Wisłą.

Żeby dodatkowo zdyskredytować Holendra w oczach Polaków, prawica prowadzi "kampanię" przeciwko niemu i na każdym kroku podkreśla, że nie jest to kandydat, którego chciałaby Polska, bo ma wobec niej nieprzyjazne nastawienie.

Innego zdania jest natomiast Katarzyna Lubnauer. Szefowa Nowoczesnej w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem w "Kwadransie politycznym" TVP1 przypomniała prawicy, że Lech Kaczyński uznał zasługi wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej.


– Niewątpliwie nieuczciwe byłoby powiedzenie o Timmermansie, że nie jest przyjacielem Polski – stwierdziła Lubnauer. – Przypomnę, że w swoim czasie dostał od prezydenta Lecha Kaczyńskiego wysokie odznaczenie, wynikające z faktu, że został uznany za przyjaciela Polski i przyjaciela pamięci o żołnierzach polskich, którzy wyzwalali Holandię. On zawsze miał do Polski wyjątkowo emocjonalne, pozytywne podejście – stwierdziła posłanka PO-KO.

źródło: TVP1