Korytarz życia i jazda na suwak - dwa dobre zwyczaje, które mają sie stać obowiązkowe po wakacjach
Wprowadzenie tego przepisu do kodeksu ruchu drogowego zapowiadano już od dłuższego czasu. Wreszcie pojawił się termin, od kiedy ma obowiązywać jazda "na suwak" i "korytarz życia". To, co do tej pory było jedynie uważane za uprzejmość i dobry zwyczaj, po wakacjach ma się stać obowiązkowe.
Warto o tym przypomnieć, bo choć na zachodzie Europy taka jazda jest normą, to w Polsce wciąż wielu kierowców nie ma o jeździe na suwak bladego pojęcia. Dotychczas taka jazda była jedynie dobrym zwyczajem. Wielu kierowców traktowało jednak wpuszczenie kogoś, kto wyprzedzał lewym pasem za obrazę i ujmę na honorze. Alternatywnie tych, co jeździli na suwak, nazywano frajerami.
W efekcie tworzyły się korki, a na końcu zwężenia drogi kierowcy denerwowali się, trąbili, rzucali przekleństwami. Teraz to ma się zmienić, bowiem ministerstwo infrastruktury zamierza wprowadzić nowe przepisy.
Obowiązek jazdy na suwak był od dłuższego czasu zapowiadany przez Ministerstwo Infrastruktury. Resort szykuje kilka węzłowych zmian w przepisach, dotyczących ruchu drogowego. W skład zmian wchodzi zarówno wprowadzenie obowiązku jazdy na suwak, jak i prawne uregulowanie tworzenia tzw. korytarzy życia. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać już od 1 października.
Jazda na suwak ma ułatwić rozładowywanie korków, z kolei korytarz życia przekłada się na bezpieczeństwo i może zauważalnie poprawić efektywność działania służb ratowniczych. Chodzi o to, że w sytuacji, gdy na drodze dojdzie do wypadku, kierujący pojazdami mają obowiązek zjechać maksymalnie na prawą stronę tak, żeby umożliwić karetce przejazd środkiem drogi. W przypadku dwupasmówki ci z lewego pasa mają oczywiście zjechać na lewą stronę.
Przepisy o korytarzy życia też będą nowością w kodeksie. I podobnie jak tych dotyczących jazdy na suwak, ich wprowadzenie jest koniecznością. Choć wielu kierowców niby ma świadomość faktu, że na miejsce wypadku jak najszybciej powinny dotrzeć karetka czy straż pożarna i policja, to jednak w praktyce często niestety zdarza się, że pojazdy blokują środek drogi.
Niestosowanie się do powyższych reguł będzie wykroczeniem. Jeżeli ustawodawca nie wprowadzi specjalnych przepisów karnych, to zastosowanie będzie mieć art. 97 Kodeksu wykroczeń, który mówi, że uczestnik ruchu lub inna osoba znajdująca się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, a także właściciel lub posiadacz pojazdu, który wykracza przeciwko innym przepisom ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym lub przepisom wydanym na jej podstawie, podlega karze grzywny do 3.000 złotych albo karze nagany.
Karę grzywny oczywiście orzeka sąd i można przypuszczać, że część spraw prędzej czy później trafi na wokandę. Policja na miejscu będzie mogła karać mandatami w wysokości określonej w taryfikatorze.