Spin-off "Big Lebowskiego" jednak wejdzie do kin. Nakręcony już film przeleżał kilka lat na półce

Bartosz Godziński
Co prawda nie będzie to sequel z dalszymi przygodami tria z powyższego zdjęcia, tylko spin-off z jedną z postaci drugoplanowych. Ale lepszy rydz niż nic, prawda? Pamiętacie przeciwnika drużyny Kolesia, granego przez Johna Torturro? Aktor został reżyserem nowego filmu, w którym również ponownie wcieli się w rolę ekscentrycznego Jesusa Quintanę.
Kultowe dzieło doczeka się spin-offa w 2020 roku Kadr z filmu "Big Lebowski"
Torturro nakręcił spin-offa już kilka lat temu i zatytułował go "Going Places". Jakimś cudem film do tej pory nie trafił na srebrne ekrany. To się szybko zmieni. Doczeka się kinowej dystrybucji w 2020 roku - na początek w USA. Prawa do jego dystrybucji kupiło Screen Media. Spin-off dostał też nowy tytuł "The Jesus Rolls". "John Torturro razem z Bobbym Cannavale'em i Audrey Tautou tworzy trio łobuziaków, których naładowane seksualnym napięciem relacje przekształcają się w zaskakującą opowieść o miłości. Niestety bohaterowie wpadają w kłopoty za sprawą fryzjera mającego słabość do broni palnej. Teraz ich życie to ciągła ucieczka przed prawem..." - tak prezentuje się zarys fabuły.
Przypomnijmy, że na początku 2019 roku do sieci trafił krótki filmik z Jeffem Bridgesem. Wszyscy myśleliśmy się, że to zapowiedzieć "Big Lebowski 2". Niestety, okazało się to reklamą piwa.