Mateusz Kijowski jest zły na wydawnictwo. Jego książka odsyła do strony... porno
"Tytuł tej strony po przetłumaczeniu przez serwis translate.google.pl na język polski brzmi: "Dorosłe zabawki, seksowne cy*ki, realistyczne dildo, seksowne męskie różowe ubrania, seks i pory"' – napisał w piśmie do wydawcy Mateusz Kijowski. Adres podany na okładce jego książki prowadzi do strony z treściami pornograficznymi.
Screen ze strony buntownik.eu
"Serwis Buntownik.eu jak i profil na Facebook były wykonane i administrowane przez pana Mateusza Kijowskiego. Pan Kijowski zajmował się także dystrybucją książki Buntownik w Polsce. Książka trafiła do czytelników w maju 2018 roku. Wtedy witryna Buntownik.eu przestała pełnić swoją pierwotną funkcję crowdfundingu. Obecnie książkę można nabyć bezpośrednio u Mateusza Kijowskiego lub w internecie za pośrednictwem allegro i ebay – dodał.
Najwyraźniej były lider KOD wykupił domenę, ale nie przedłużył umowy. To zresztą nie pierwszy raz, kiedy publicznie się skompromitował w temacie internetu, choć zarzekał się, że jest informatykiem. 2 lata temu zaliczył wpadkę z reklamą kontekstową dotyczącą... środków na erekcję.