"Drastyczne pogorszenie warunków nauczania". Trzaskowski ostro o sytuacji uczniów po spotkaniu z szefem MEN

Paweł Kalisz
Rafał Trzaskowski nie kryje rozgoryczenia sytuacją w liceach, które borykają się problemami z powodu reformy edukacji. O cały chaos związany z koniecznością pomieszczenia dwóch roczników uczniów obwinia rząd PiS i ministerstwo edukacji. – Rząd nie podjął żadnych wysiłków, żeby nam pomóc – mówił.
Rafał Trzaskowski o chaos w liceach obwinia rząd PiS i żali się, że ten próbuje odpowiedzialnością za brak miejsc w szkołach obarczyć samorządy. Fot. Facebook / Rafał Trzaskowski
Prezydent Warszawy wystąpił na konferencji po spotkaniu z ministrem edukacji. Rafał Trzaskowski nie ukrywał złości, obwiniając Dariusza Piontkowskiego o brak wsparcia ze strony rządu. A to właśnie rząd zdaniem prezydenta stolicy jest winny sytuacji, jaka ma miejsce w liceach ogólnokształcących w całej Polsce. – My nie mamy z tym chaosem nic wspólnego. Staramy się, żeby problemów było jak najmniej, ale to, że brakuje klas i nauczycieli, to w 100 proc. jest wina rządu – stwierdził Trzaskowski. – Rząd obiecuje podwyżki dla nauczycieli, ale jej koszty przerzuca na samorządy. Liczymy na to, że gdy rząd obieca 100 mln, to o tyle wzrośnie subwencja ze strony rządu. Ale tak nie jest – żalił się prezydent Warszawy.


A problemów w edukacji nie da się rozwiązać bez pieniędzy i wsparcia ze strony rządu. Trzaskowski opowiadał dziennikarzom, jak próbował z resortu cyfryzacji, mieszczącego się w pobliżu liceum im. Mikołaja Reja w Warszawie wynająć dwie sale na potrzeby szkoły. – Ze strony ministerstwa nie było żadnego odzewu – wyjaśnił.

– Zobaczymy, co się będzie działo we wrześniu. Niestety, z pewnością nastąpi drastyczne pogorszenie się warunków nauczania, kłopoty lokalowe i brak nauczycieli. Od dawna przestrzegaliśmy, że tak źle przygotowanej reformy edukacji nie da się wdrożyć. Teraz rząd próbuje obarczać winą samorządy. Próba przerzucania odpowiedzialności brzmi groteskowo – tłumaczył zgromadzonym dziennikarzom Rafał Trzaskowski.