Coś złego dzieje się z Mazurek. Europosłanka PiS nie wytrzymała i zaczęła wyzywać polityka KO

Łukasz Grzegorczyk
Po ostatnich przemówieniach Grzegorza Schetyny politycy PiS przystąpili do ofensywy. Deklaracje lidera Koalicji Obywatelskiej krytykowała m.in. europosłanka Beata Mazurek. "Pani jest agresywna i chamska" – odpisał jej Paweł Rabiej. I zaczęła się awantura.
Beata Mazurek nie odpuściła Pawłowi Rabiejowi na Twitterze. Poszło o przemówienie Grzegorza Schetyny. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"Schetyna sam nie wierzy w to co mówi. Agresją i emocjami próbuje zamazać brak wiarygodności KE. Naiwne nadzieje, że Polacy już zapomnieli jak nieudolnie rządzili i jakie Eldorado mieli złodzieje.Tylko w kłamstwach i manipulacjach trzymają wysoki poziom. Tak w tym są mistrzami" – napisała Beata Mazurek po sobotnim przemówieniu Grzegorza Schetyny.

Do słów byłej rzecznik PiS odniósł się wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej. Jego zdaniem to Mazurek jest "agresywna i chamska". "Nie ulega to wątpliwości dla nikogo, kto czyta ten 'wpis'. Ale jak nie ma argumentów i racji, pozostaje tylko dziecinna agresja i opluwanie. Żałosne" – stwierdził polityk.

Co na to wszystko Mazurek? Nie pozostała obojętna na taką zaczepkę, i postanowiła jeszcze dolać oliwy do ognia.


"Gej damski bokser to jednak w KE coś nowego. Robi pan wrażenie kulturalnego, inteligentnego, ale w pana przypadku to tylko pozory. Pana prostacki wpis potwierdza moją ocenę. Nerwy i coraz większa panika odbierają zdolność racjonalnego myślenia. Proszę napić się melisy" – odpowiedziała.

Dyskusja Mazurek i Rabieja dotyczyła wystąpień Schetyny w ramach forum programowego Koalicji Obywatelskiej. Szef PO ujawnił m.in. tzw. szóstkę Schetyny, czyli najważniejsze założenia programowe, z którymi opozycja chce pójść do wyborów parlamentarnych.