Człowiek Dudy w KRS nie wytrzymał po pytaniu dziennikarza. "Co to pana obchodzi, gdzie ja byłem?"
O tym, jak trudne bywają rozmowy z ludźmi z obozu PiS, przekonał się dziennikarz RMF Patryk Michalski. Reporter zapytał przedstawiciela Andrzeja Dudy w Krajowej Radzie Sądownictwa, emerytowanego sędziego TK Wiesława Johanna, o szczegóły spotkania w Pałacu Prezydenckim. Takiej odpowiedzi się jednak nie spodziewał.
Sędziowie omawiali także z Szymańską trzy konkursy na 11 stanowisk sędziego SN w izbach: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Do spotkania doszło w poniedziałek, a jego przebieg był owiany tajemnicą przez cały dzień. Dopiero we wtorek KRS opublikowała wspomniany komunikat. Pomocni nie byli także uczestniczący w spotkaniu sędziowie.
Leszek Mazur odmówił komentarza, a przedstawiciel prezydenta w KRS Wiesław Johann poszedł nawet o krok dalej i po pytaniu dziennikarza RMF o temat rozmów w prezydenckim pałacu – zaatakował dziennikarza.
"Co to pana obchodzi, gdzie ja byłem? To moja wewnętrzna sprawa. Akurat panu nie muszę opowiadać, gdzie bywałem. Nie zamierzam udzielać żadnych informacji" – powiedział Patrykowi Michalskiemu sędzia KRS.
Przypomnijmy, że sędzia Johann zasłynął już ze swoich kilku wypowiedzi. Jedna z nich dotyczyła poprzedniego rzecznika KRS-u Wiesława Żurka. – Maćku, przetrzyj ten fotel po Żurku. Dobrze? – tak do nowego rzecznika Macieja Mitery zwrócił się sędzia.
źródło: RMF