Człowiek Dudy w KRS nie wytrzymał po pytaniu dziennikarza. "Co to pana obchodzi, gdzie ja byłem?"

Adam Nowiński
O tym, jak trudne bywają rozmowy z ludźmi z obozu PiS, przekonał się dziennikarz RMF Patryk Michalski. Reporter zapytał przedstawiciela Andrzeja Dudy w Krajowej Radzie Sądownictwa, emerytowanego sędziego TK Wiesława Johanna, o szczegóły spotkania w Pałacu Prezydenckim. Takiej odpowiedzi się jednak nie spodziewał.
Sędzia Wiesław Johann nie był chętny do udzielenia odpowiedzi dziennikarzowi RMF. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
KRS wydała komunikat, w którym poinformowano o spotkaniu sędziów Leszka Mazura i Wiesława Johanna z szefową kancelarii prezydenta Haliną Szymańską. W jego treści czytamy, że "poruszono temat przeprowadzonej niedawno zmiany regulaminu Sądu Najwyższego, zwiększającej liczbę etatów sędziowskich w Sądzie Najwyższym. Ponadto, omówiono zagadnienia związane z konkursem na 6 stanowisk sędziego SN w Izbie Dyscyplinarnej".

Sędziowie omawiali także z Szymańską trzy konkursy na 11 stanowisk sędziego SN w izbach: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Do spotkania doszło w poniedziałek, a jego przebieg był owiany tajemnicą przez cały dzień. Dopiero we wtorek KRS opublikowała wspomniany komunikat. Pomocni nie byli także uczestniczący w spotkaniu sędziowie.

Leszek Mazur odmówił komentarza, a przedstawiciel prezydenta w KRS Wiesław Johann poszedł nawet o krok dalej i po pytaniu dziennikarza RMF o temat rozmów w prezydenckim pałacu – zaatakował dziennikarza.


"Co to pana obchodzi, gdzie ja byłem? To moja wewnętrzna sprawa. Akurat panu nie muszę opowiadać, gdzie bywałem. Nie zamierzam udzielać żadnych informacji" – powiedział Patrykowi Michalskiemu sędzia KRS.

Przypomnijmy, że sędzia Johann zasłynął już ze swoich kilku wypowiedzi. Jedna z nich dotyczyła poprzedniego rzecznika KRS-u Wiesława Żurka. – Maćku, przetrzyj ten fotel po Żurku. Dobrze? – tak do nowego rzecznika Macieja Mitery zwrócił się sędzia.

źródło: RMF