"Wyobraźcie sobie, co by było...". Terlikowski zaskakuje opinią ws. naklejek "Gazety Polskiej"
Tomas Terlikowski zabrał głos w sprawie kontrowersyjnego pomysłu "Gazety Polskiej". Chodzi o rozdawanie naklejek z przekreśloną tęczą i opatrzonych hasłem "Strefa wolna od LGBT". Konserwatywny katolicki publicysta swoimi słowami wywołał zdziwienie. Tomasz Sakiewicz raczej nie będzie zadowolony, bo Terlikowski nie przyklasnął tej idei.
Publicysta, któremu obca jest ideologia LGBT, przypomniał istotę zasady "Nie czyń drugiemu, co Tobie nie miłe". Stwierdził, że ludzi trzeba szanować i w tym miejscu wymienił homoseksualistów czy osoby transseksualne.
"I nie przekonuje mnie argument, że chodzi o strefę wolną od ideologii, bo tak się składa, że ona nie przemieszcza się po mieście, nie wchodzi do lokali. Jednym słowem walczmy z ideologią (groźną i niebezpieczną), szanujmy ludzi i głośmy miłość Jezusa Chrystusa" – napisał.
Jego zdaniem naklejka wymyślona przez "Gazetę Polską" nie sprzyja walce z ideologią LGBTQ. Przeciwnie, działa na korzyść jej zwolenników. "Nie pomaga w głoszeniu Ewangelii, ani tym bardziej nie jest wyrazem szacunku dla ludzi" – dodał.
Strefa wolna od stref wolnych
Na działania "Gazet Polskiej" zareagowała także redakcja AszDziennika. "Uznaliśmy, że samo nazwanie tego zabawą brunatnych półgłówków nie wystarczy. Dlatego postanowiliśmy naklejkę zwalczyć naklejką" – napisał na portalu Rafał Madajczak. 24 lipca, nieprzypadkowo, w ręce mieszkańców Warszawy trafią wolnościowe naklejki.