Narodowcy zachwyceni pomysłem szefa MEN ws. Marszów Równości. "Do dzieła!"

Tomasz Ławnicki
Minister edukacji, przed laty kandydat PiS na prezydenta Białegostoku, Dariusz Piontkowski zaprezentował pomysł na to, jak rozwiązać problem agresji wobec uczestników Marszów Równości. Jego zdaniem należałoby się zastanowić nad zakazaniem takich akcji. "Panie ministrze Piontkowski, tutaj nie ma nad czym się zastanawiać" – przyklaskuje przedstawiciel Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
Dariusz Piontkowski chce zakazać Marszów Równości. Narodowcy zachwyceni. Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
W sobotę w Białymstoku agresywni kibole zaatakowali uczestników Marszu Równości w Białymstoku. W ruch poszły kamienie, kostka brukowa, butelki. Policja zatrzymała prawie 30 osób, w tym kibica, który pobił 14-latka.

Białostoczanin, minister edukacji Dariusz Piontkowski odpowiedzialnością za zamieszki obarczył nie zamaskowanych kiboli i narodowców, lecz prezydenta miasta Tadeusza Truskolaskiego, bo "mógł dążyć do tego, aby spróbować nie dopuścić do odbycia takiego marszu". Polityk PiS poszedł dalej i w rozmowie z TVN24 stwierdził, że należy zastanowić się nad zakazaniem marszów równości – na Podlasiu i nie tylko.
Dariusz Piontkowski
minister edukacji narodowej

Tego typu marsze, wywoływane przez środowiska próbujące forsować niestandardowe zachowania seksualne, budzą ogromny opór nie tylko na Podlasiu, także w innych częściach Polski. W związku z tym warto się zastanowić, czy w przyszłości tego typu imprezy powinny być organizowane.

TVN24
Na reakcję środowiska narodowców nie trzeba było długo czekać. Przedstawiciel Stowarzyszenia Marsz Niepodległości i portalu Media Narodowe Michał Jelonek, który w sobotę przyjechał do Białegostoku, błyskawicznie przyklasnął.


"Panie ministrze Piontkowski, tutaj nie ma nad czym się zastanawiać. 4 lata mieliście, by jedną ustawą zakazać propagowania LGBT w przestrzeni publicznej. Choć dobrze, że teraz chociaż padają takie słowa. Do dzieła!" – skomentował przedstawiciel narodowców.
Episkopat potępił sobotnie akty agresji w Białymstoku. – Przemoc i pogarda w żadnym przypadku nie mogą być usprawiedliwiane i akceptowane. Trzeba wyrazić jednoznaczną dezaprobatę wobec aktów agresji takich jak te, które miały miejsce w Białymstoku – powiedział rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik.

Białostocka parafia św. Jadwigi na osiedlu Słoneczny Stok w niedzielnych ogłoszeniach natomiast złożyła podziękowania "tym wszystkim, którzy w ostatnim czasie, w jakikolwiek sposób włączyli się w obronę wartości chrześcijańskich i ogólnoludzkich, chroniąc nasze miasto, zwłaszcza dzieci i młodzież przed planową demoralizacją i deprawacją. Niech wam Bóg wynagrodzi i błogosławi wszelkie dalsze dobre poczynania".

Gdy o sprawie zrobiło się głośno, na stronie białostockiej parafii pojawiło się wyjaśnienie, że nie chodziło o podziękowania dla kiboli, którzy kamieniami atakowali uczestników Marszu Równości. Zapewniono, że były to podziękowania dla tych, którzy wzięli udział w Pikniku Rodzinnym oraz podpisali protest przeciw marszowi.
Wyjaśnienia do podziękowań z ogłoszeń parafialnych.Fot. screen ze strony jadwiga.archibial.pl