Reporter "Faktów" TVN trafił na profil "Stop Cham". Zaparkował na autostradzie

Bartosz Świderski
To nie jest nagranie dokonane ukrytą kamerą. Nikt też nie doniósł na reportera "Faktów" – właściwie to jedynie on sam. W głównym programie informacyjnym TVN zaprezentowano materiał przedstawiający, jak wyglądały poszukiwania 5-letniego Dawidka Żukowskiego. Podczas realizacji materiału reporter Dariusz Łapiński zaparkował samochód na autostradzie.
"Stop Cham": Reporter Faktów TVN Dariusz Łapiński zaparkował na autostradzie. Fot. screen ze strony stop-cham.pl
Na nagranie zwróciła uwagę internetowa grupa "Stop Cham", która prowadzi kanał na YouTube oraz profile m.in. na Facebooku i Instagramie. Parę razy dziennie publikuje materiały prezentujące niebezpieczne sytuacje na drogach.

We wtorek w sieci ukazał się krótki materiał przedstawiający fragment wydania "Faktów" w telewizji TVN dotyczący poszukiwań Dawidka Żukowskiego. Policyjna akcja koncentrowała się w rejonie trasy A2.

W "Faktach" pokazano, jak reporter Dariusz Łapiński zatrzymał skodę na pasie rozbiegowym, po czym przesadził barierkę i podszedł do wyjścia ewakuacyjnego – w ten sposób zaprezentował, że było ono otwarte.


Część internautów próbuje tłumaczyć dziennikarza, że było to zatrzymanie uzasadnione – na potrzeby materiału reporterskiego. Większość jednak przypomina, że prawo o ruchu drogowym jest w tej kwestii jednoznaczne.

Zatrzymywanie pojazdu na autostradzie lub drodze ekspresowej jest możliwe tylko w miejscu do tego przeznaczonym. Pas rozbiegowy bez wątpienia takim miejscem nie jest.
Ustawa Prawo o ruchu drogowym
Art. 49.

3. Zabrania się zatrzymania lub postoju pojazdu na autostradzie lub drodze ekspresowej w innym miejscu niż wyznaczone w tym celu. Jeżeli unieruchomienie pojazdu nastąpiło z przyczyn technicznych, kierujący pojazdem jest obowiązany usunąć pojazd z jezdni oraz ostrzec innych uczestników ruchu.

Zgodnie z aktualnym taryfikatorem mandatów - za to wykroczenie grozi mandat w wysokości 300 zł.

źródło: stop-cham.pl