PSL na lodzie. Potencjalny sojusznik wykluczył koalicję i nazwał ludowców "ciężarem"
Bezpartyjni Samorządowcy nie wystartują razem z PSL. Jak powiedział jeden z liderów BS Robert Raczyński, najbliżej im do ruchu Kukiz'15. Ludowcy mają zaś być obciążeniem wizerunkowym dla bezpartyjnych i to w każdych okolicznościach.
Bezpartyjni mieli upoważnić Roberta Raczyńskiego do prowadzenia rozmów z Pawłem Kukizem w celu stworzenia wspólnego komitetu wyborczego.
Z zamówionych przez polityków badań ma wynikać, że PSL jest dla Bezpartyjnych "w każdych okolicznościach ciężarem i czynnikiem, który powoduje spadek poparcia". Minusem wejścia w sojusz z Kukizem ma być nieprzewidywalność lidera ugrupowania i niestabilność polityczna całego ruchu.
Wcześniej o poparcie Bezpartyjnych Samorządowców walczyli więksi niż PSL. Nic dziwnego, już wynik w wyborach samorządowych sprawił, że stali się języczkiem u wagi przy tworzeniu koalicji powyborczych.