Kaja Godek stanie przed sądem. Wpłynął akt oskarżenia za homofobiczną wypowiedź

Kamil Rakosza
Kaja Godek stanie przed sądem z prywatnego aktu oskarżenia. Sprawa będzie dotyczyła wypowiedzi Godek z Polsat News, kiedy prawicowa działaczka "zabłysnęła" stwierdzeniem, że "geje chcą adoptować dzieci, by je molestować i gwałcić".
Wpłynął akt oskarżenia przeciwko Kai Godek. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych poinformował o złożeniu aktu oskarżenia przeciw Kai Godek.

"Uważamy, że Godek systemowo znieważa osoby LGBT starając się doprowadzić do ich stygmatyzacji i prześladowania. Wskazują na to kolejne publiczne wypowiedzi skrajnie katolickiej działaczki, w których odmawia gejom dostępu do zawodu nauczyciela, czy pochwala ataki na Marsz Równości w Białymstoku" – czytamy w poście Ośrodka. 19 maja 2019 r. Kaja Godek gościła w programie "Śniadanie w Polsat News". Reprezentantka Konfederacji zabrała wówczas głos w sprawie pedofilii. – To pederastia jest wstępem do pedofilii i to pederastię pokazuje m.in. film braci Sekielskich – mówiła Godek. – Tam na sześć przypadków molestowania, pięć ma charakter homoseksualny. I to zawsze tak jest. (...) Geje chcą molestować dzieci, by je molestować i gwałcić. Takie są fakty – stwierdziła.