Kierowca Beaty Kempy zaatakowany w Brukseli. Europosłanka PiS nie była celem napadu

Rafał Badowski
Rządowe media donosiły, że Beata Kempa została zaatakowana w Brukseli przez grupę mężczyzn. Jak poinformowała szybko sama europosłanka PiS, celem agresywnych napastników był jednak jej kierowca. Kempa widząc zdarzenie, pozostała w hotelu.
Beata Kempa została zaatakowana w Brukseli. Jej kierowcę dotkliwie pobito. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Gdy Beata Kempa podjeżdżała do hotelu, gdzie miała odbyć spotkanie, trzech mężczyzn miało podbiec do oczekującego na nią samochodu. Media rządowe sugerowały, iż chodziło o imigrantów. Jej kierowca został dotkliwie pobity, a sprawcy zdołali uciec. Beacie Kempie nic się natomiast nie stało. – Widać, że bezpiecznie nie jest. Nawet w biały dzień takie ataki tutaj są i to jest po prostu karygodne – stwierdziła Beata Kempa w rozmowie z polskimi mediami w Parlamencie Europejskim.

Kempa komentuje atak
– Był roztrzęsiony, to kierowca z Parlamentu Europejskiego. Zachował się bardzo profesjonalnie. Chcę podziękować jego rodzinie. Zaatakowało go trzech dobrze zbudowanych mężczyzn, zaatakowało samochód. Byli bardzo agresywni, policja pojawiła się szybko – powiedziała europosłanka PiS w TVP Info.


Europosłanka twierdziła, że sprawcy poturbowali kierowcę i dusili go krawatem. Mężczyźni kopali też i opluli samochód. Kierowca miał zostać dotkliwie pobity. – Prawdopodobnie byli pod wpływem narkotyków. Agresja tych ludzi była bardzo wysoka – dodała europarlamentarzystka PiS.

źródło: TVP Info