Były ambasador dowodzi, że trudno o gorszą kandydaturę niż ta. Szczerski ma być komisarzem UE

Tomasz Ławnicki
To nie było zaskoczenie, bo o tej kandydaturze mówiło się od wielu dni. Premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że Krzysztof Szczerski, szef Gabinetu Prezydenta Andrzeja Dudy, będzie polskim kandydatem na komisarza UE. Były ambasador Polski w Kanadzie Marcin Bosacki podaje dwa powody, dla których jest to kandydatura najgorsza z możliwych.
Krzysztof Szczerski polskim kandydatem na stanowisko komisarza UE. Fot. Krzysztof Mazur / Agencja Gazeta
Mateusz Morawiecki zignorował prośbę Ursuli von der Leyen. Szefowa Komisji Europejskiej oczekiwała, aby każdy kraj przedstawił dwie kandydatury na stanowisko komisarza – kobiety i mężczyzny. Polski premier na konferencji po spotkaniu z szefową KE w Warszawie poinformował tylko o kandydaturze Krzysztofa Szczerskiego.

"Eurofob Szczerski"

Zważywszy na to, co Szczerski deklarował jeszcze zanim PiS doszedł do władzy, kandydatura ta może budzić zdumienie. W tekście "Europa bez Unii?" na łamach "Rzeczpospolitej" postulował debatę m.in. o tym, "gdzie wyznaczyć granice, po przekroczeniu których dalsze członkostwo w Unii będzie niezgodne z naszą racją stanu".


Marcin Bosacki, były rzecznik prasowy MSZ, później ambasador RP w Kanadzie, pisze wprost: "Eurofob Szczerski - kandydatura fatalna". Przypomina tekst z "Rzeczpospolitej" sprzed siedmiu lat i w dwóch punktach wskazuje, że trudno o gorszą kandydaturę na komisarza UE.

Zawsze kibicuję wszystkim polskim kandydatom na ważne stanowiska międzynarodowe.

Dlatego ubolewam nad kandydaturą p. Krzysztofa Szczerskiego, bo ma szanse minimalne. Jest 1) niekompetentny - nigdy nie kierował dużymi organizacjami, w tym rządowymi, i nie ma pojęcia o gospodarce, a do takiej teki wg premiera aspirujemy i 2) jest najbardziej eurofobicznym możliwym kandydatem nawet w szeregach PiS (jeśli nie liczyć kuriozów jak p. Pawłowicz).

Bosacki przypomina "sukcesy", jakich według niego współautorem jest Szczerski – to przegrana Beaty Szydło 1:27, ustawa o IPN, z której PiS w niesławie musiał się wycofywać czy konferencja irańska w Warszawie.

"Zła kandydatura"
"Szczerskiemu ideologia przesłania rzeczywistość. Woli kreślić utopijne scenariusze, byle bliskie jego mrocznej ideologicznej wizji, niż realnie dbać o polskie interesy w świecie (zwłaszcza w Unii) który jest. To zła kandydatura na polskiego komisarza" – podsumowuje Bosacki. Wysunięcie tej kandydatury wygląda na usilne poszukiwanie zagranicznego stanowiska dla prezydenckiego szefa gabinetu. Krzysztof Szczerski był kandydatem na wiceszefa NATO. Wszystko wydawało się dogadane. Jednak w połowie lipca okazało się, że ostatecznie stanowisko w NATO obejmie rumuński polityk Mircea Geoană.