Idą duże zmiany w PiS. Ujawniono nowe plany Kaczyńskiego i Morawieckiego
Pogłoski o wojnie w Prawie i Sprawiedliwości są przesadzone – przekonują politycy PiS w nieoficjalnych rozmowach. – Nie ma żadnej wojny. Jest "redystrybucja" najlepszych ludzi na najlepsze listy w historii Prawa i Sprawiedliwości – twierdzi wpływowy polityk partii rządzącej w rozmowie z Wirtualną Polską. Inny dodaje, że przy prezesie Jarosławie Kaczyńskim nie ma miejsca na konflikty.
Wnioski były wspólne i jednoznaczne – na listach potrzeba z jednej strony świeżej krwi, a z drugiej – docenienia tych, którzy wykonują w partii czarną robotę. W wyniku tych zmian klub parlamentarny PiS może wyglądać jesienią zupełnie inaczej. Połowa kandydatów na listy – około 400 – to propozycje regionów. Te kandydatury zostały już zatwierdzone. Drugą połowę ma zatwierdzić w przyszłym tygodniu komitet polityczny PiS.
Kaczyński ma postawić na swoich sprawdzonych i popularnych wśród wyborców PiS ludzi. Najmłodszym w historii liderem listy został Paweł Szefernaker, wystartuje także Sylwester Tułajew. Wysoką pozycję ma mieć Radosław Fogiel, szef biura lidera PiS.
Wojna w PiS?
Doniesienia o napiętej atmosferze w PiS pojawiły się w związku z wpływem na listy Morawieckiego. Inne są personalne oczekiwania premiera, inne pisowskich frakcji i partyjnych dołów. Komentatorzy mówili wręcz o wojnie.
Morawiecki ma usilnie forsować swoich zaufanych, często bardzo młodych ludzi. Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że miejsce na listach czeka między innymi na rzecznika rządu Piotra Muellera, wiceministra inwestycji Anną Gembicką czy jej kolegę z ministerstwa Waldemara Budę. Kolejny kandydat to Waldemar Kubów, nowy wiceminister energii. Pewne miejsce ma mieć także Marcin Ociepa z Porozumienia, świeżo mianowany sekretarz stanu w resorcie przedsiębiorczości i technologii.
źródło: Wirtualna Polska