Koszmar w Rewalu – cztery osoby zaginęły w Bałtyku, udało się uratować tylko dwie. Wśród ofiar 13-latek

Ola Gersz
Tragiczna wiadomość z Rewala. Nie żyją dwie z czterech osób, których od piątku wieczorem poszukiwali ratownicy w Bałtyku. Wszyscy weszli do morza, mimo wywieszonej na plaży czerwonej flagi.
Ratownicy całymi godzinami szukali czworo zaginionych Fot. Damian Kramski / Agencja Gazeta
Czworga topiących się osób – dorosłego mężczyzny i trojga nastolatków – poszukiwano na wybrzeżu w Rewalu od godziny 18:30 w piątek. Akcję ratowniczą, która była wyjątkowo trudna z powodu silnego wiatru i dużych fal, prowadziło Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego w Szczecinie. Oprócz ratowników na miejscu znajdowała się również policja, pogotowie i straż pożarna, nad Bałtykiem krążył również śmigłowiec SAR.

Niestety poszukiwania zakończyły się tragicznie. Przed godziną 22 ratownicy odnaleźli ciało 42-latka. O świcie w Pobierowie znaleziono z kolei martwego 13-latka. Drugiemu 13-latkowi oraz 14-letniej dziewczynie na szczęście jeszcze w piątek wieczorem udało się wyjść na brzeg. Pomogli im ratowicy.


Cała czwórka przebywała w wodzie pomimo wywieszonej czerwonej flagi. Łukasz Kamiński z CKRW powiedział portalowi Onet.pl, na całym wybrzeżu od godz. 14:00 wywieszona była czerwona flaga. – Są wysokie fale, wieje silny wiatr, występują prądy wsteczne. Poszukiwane osoby weszły do wody już po dyżurze ratowników – mówił.

Przypomnijmy, że jeden z ratowników pracujących nad Bałtykiem zwracał wcześniej uwagę w rozmowie z dziennikarzem naTemat Łukaszem Grzegorczykiem, że Polacy często ignorują ostrzeżenia, w tym wywieszane przez służby flagi. Jest to jedna z przyczyn utonięć nad polskim morzem.


źródło: gazeta.pl