Znany działacz piłkarski stanął w obronie Kamila D. Trudno w ogóle uwierzyć w to, co napisał

Paweł Kalisz
Sprawa Kamila D., znanego dziennikarza, który miał po pijanemu prowadzić samochód i doprowadzić do kolizji, zbulwersowała wiele osób. Ale są i tacy, którzy go bronią. Jednym z nich jest Ryszard Niemiec, prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej.
Pijany Kamil D. prowadził samochód, mając 2,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Fot. Screen / YouTube / Silesion
"Niech rzuci kamieniem ten, co na fleku nie wsiadł do auta!" – napisał na Twitterze prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej Ryszard Niemiec. Szybko znalazł się ktoś, kto zapewnił, że nigdy na podwójnym gazie nie prowadził samochodu, ale Niemca nie wybiło to wcale z rytmu. Prezes stwierdził tylko, że podziwia i zazdrości. Te zadziwiające słowa to reakcja na piątkowe wydarzenia, kiedy Kamil D. został zatrzymany przez przez policję. Bynajmniej nie była to przypadkowa kontrola, dziennikarz wcześniej doprowadził do kolizji. Gdy wysiadł, z trudem, ale o własnych siłach z uszkodzonego BMW X6 M, okazało się, że jest kompletnie pijany.


Badanie alkomatem przeprowadzone przez przybyłych na miejsce funkcjonariuszy wykazało u Kamila D. 2,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Dozwolona ilość alkoholu w organizmie, z którą można usiąść za kierownicą, to do 0,2 promila.