Kobieta z dzieckiem wepchnięta pod pociąg. To drugi podobny przypadek w Niemczech w tym miesiącu
We Frankfurcie nad Menem obywatel Erytrei pchnął pod pociąg obcą mu matkę z 8-letnim synem. Dziecko zginęło, a Niemcy są wstrząśnięci. To bowiem już druga taka zbrodnia w w lipcu w tym kraju. Poprzednio sprawcą był Niemiec serbskiego pochodzenia.
To nie pierwszy taki tragiczny przypadek w Niemczech w tym miesiącu. W sobotę, 20 lipca, w Voerde w Nadrenii Północnej-Westfalii 28-latek wrzucił na tory 34-latkę. Kobieta zginęła, osierociła 13-letnią córkę. Mężczyzną okazał się urodzony w Niemczech Serb, który był już notowany za m.in. pobicia i kradzieże.
Podobnie, jak w poprzednim przypadku, mężczyzna nie znał kobiety, nie doszło też między nimi do żadnej kłótni. – Zobaczył ją na peronie i pomyślał sobie, że popchnie ją pod pociąg. To nierealne – mówił prokurator Michael Mertens.