"Na ślub chrześnicy w dworku pod Przemyślem". Świadkowie lotów marszałka ujawniają nowe fakty

Tomasz Ławnicki
Rządzący w trybie pilnym zmieniają prawo, aby członkowie rodziny polityka ponosili koszty lotu wraz z nim. W ten sposób PiS próbuje ugasić kryzys wokół Marka Kuchcińskiego, gdy Radio Zet ujawniło co najmniej kilkadziesiąt lotów marszałka Sejmu wraz z członkami rodziny. PiS przekonuje, że to były loty służbowe, ale informacje, do których dotarł "Fakt", zdecydowanie temu przeczą.
Loty Kuchcińskiego z rodziną. "Fakt": na ślub chrześnicy w dworku k. Przemyśla. Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Gazeta
5 tys. zł na Klinikę Budzik działającą przy Centrum Zdrowia Dziecka oraz 10 tys. zł na Caritas Polska – tyle wpłacił Marek Kuchciński, licząc, że to zamknie sprawę lotów członków jego rodziny rządowymi samolotami wraz z nim. Rejsów, jak ustalono, było co najmniej 23. Kancelaria Sejmu wyliczyła zryczałtowany koszt przelotów rodziny marszałka z Warszawy do Rzeszowa na około 570 zł.

Politycy PiS podkreślali, że nie działo się nic niewłaściwego. "Każda ze zrealizowanych samolotem rządowym podróży drugiej osoby w państwie miała charakter służbowy" – zapewniono w komunikacie Centrum Informacyjnego Sejmu. A zatem - według tych zapewnień - Kuchciński po prostu zabierał na pokład samolotu dzieci lub żonę, ale to zawsze był to lot służbowy. Maszyna - czy z rodziną, czy bez - i tak by leciała.


"Fakt" dotarł do świadków, którzy zdecydowanie zaprzeczyli tym zapewnieniom. Tabloid podaje konkretne daty lotów oraz cele podróży. Niemal wszystkie to podróże albo rodzinne, albo partyjne. Na przykład: "5 stycznia – Marszałek zabrał na pokład Gulfstreama córkę Julię i poleciał z Warszawy do Rzeszowa. Tego dnia było tam spotkanie opłatkowe PiS w Przemyślu".

W połowie czerwca zaś Kuchciński na pokład rządowego śmigłowca zabrał córkę i syna. "To był weekend. Ani Sejm, ani PiS, ani marszałek nie odnotowali w tych dniach żadnych aktywności. Jednak do Faktu zgłosił się świadek, który zapewnia, że marszałek przyleciał takim śmigłowcem 15 czerwca na... ślub swojej chrześnicy w dworku pod Przemyślem" – pisze "Fakt". "Turboarogancja" – tak najnowsze doniesienia ws. lotów marszałka skomentował poseł PO Krzysztof Brejza.

Afera z lotami Marka Kuchcińskiego szczególnym echem odbiła się w jego rodzinnym Przemyślu. Katarzyna Zuchowicz rozmawiała z jego mieszkańcami – oburzonych jest wielu, ale i obrońców marszałka nie brakuje.

źródło: fakt.pl