To dlatego Szydło musiała dwa razy przegrać głosowanie w europarlamencie. Ujawniono plan jej rywali w PiS

Paweł Kalisz
Dwie kolejne porażki na forum Parlamentu Europejskiego byłej premier Beaty Szydło zdaniem dziennikarzy "Wprost" nie były przypadkowe. Miały zostać zaplanowane na Nowogrodzkiej, a ich cel był jeden: przeczołgać byłą premier i pokazać jej właściwe miejsce w szeregu.
Klęska Szydo, która dwukrotnie przegrała głosowanie w PE zdaniem dziennikarzy "Wprost" miała zostać zaplanowana na Nowogrodzkiej. Fot. Jakub Porzycki/Agencja Gazeta
Wynik wyborczy Beaty Szydło w wyborach do Parlamentu Europejskiego robił wrażenie. Była szefowa rządu zdobyła ponad pół miliona głosów, przebiła rekord należący do Jerzego Buzka i dostała mocny mandat do reprezentowania Polski w Brukseli. Tak mocny, że na Nowogrodzkiej sukces Beaty Szydło stał się problemem.

Jak sugerują dziennikarze tygodnika "Wprost", działacze PiS przestraszyli się, że sukces wyborczy za bardzo umocni pozycję Szydło w samym PiS. Uknuto więc plan, który miał sprawić, iż była szefowa rządu wiele straci wiele w oczach wyborców.

Przypomnijmy: Beata Szydło była kandydatką na stanowisko szefowej komisji zatrudnienia i spraw społecznych. W pierwszym głosowaniu przegrała jednak 27:21. Na Nowogrodzkiej postanowiono, że Szydło zostanie podobnie wystawiona jako kandydat na to stanowisko, choć
zdawano sobie sprawę z tego, że jako była szefowa gabinetu skonfliktowanego z Unią ma niewielkie szanse wygrać głosowanie.


"Nie dość, że przegrała, to jeszcze została upokorzona" – przekonuje informator tygodnika "Wprost". Przeczołganie Szydło było na rękę polityków PiS zaniepokojonych popularnością byłej premier. Podobno Szydło nie chciała ponownie kandydować, a decyzję w tej sprawie podjął sam Jarosław Kaczyński. W drugim głosowaniu była premier przegrała 34:19.

źródło:"Wprost"