Gdzie mieszka syn Kuchcińskiego? Padła sugestia dotycząca mieszkania służbowego marszałka

Rafał Badowski
Marek Sawicki z PSL zasugerował, że w służbowym mieszkaniu marszałka Marka Kuchcińskiego mieszka i jego syn, i cała rodzina. Takie aluzje padły w rozmowie polityka ludowców z TOK FM.
Marek Kuchciński mieszka w służbowym mieszkaniu z synem i całą rodziną? Zasugerował to polityk PSL Marek Sawicki w rozmowie z TOK FM. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
– Jeżeli dzisiaj dyskutujemy o demoralizacji marszałka Kuchcińskiego, to może warto by było zapytać, gdzie mieszka pracujący syn marszałka. Czy w mieszkaniu sejmowym, które marszałek Kuchciński ma ze środków sejmowych, nie zamieszkuje cała jego rodzina – powiedział Sawicki w rozmowie z Dominiką Wielowieyską.

– Zapytajcie państwo, czy przypadkiem w mieszkaniu służbowym Kuchcińskiego nie mieszka cała jego rodzina. Jeśli osoba pracująca korzysta z mieszkania, które należy do posła, to jest kolejne nadużycie władzy – dodał polityk PSL.

#Kuchciński Travel
Przypomnijmy, że pierwsze informacje o podróżach Kuchcińskiego rządowymi samolotami z rodziną podało Radio Zet. Początkowo była mowa o jedynie sześciu na trasach Warszawa-Rzeszów i Warszawa-Kraków, jednak kontrola poselska w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych wykazała, że lotów było 109.


Wykaz ten w wielu miejscach nie pokrywa się też z lakoniczną tabelką lotów udostępnioną przez Centrum Informacyjne Sejmu. Osobnym wątkiem jest to, ze często z samolotu – jak podała "Rzeczpospolita" – miały wysiadać jedynie dzieci marszałka Kuchcińskiego, co może sugerować, że latały bez niego.

Zgodnie z najnowszymi doniesieniami RMF FM marszałkowi Kuchcińskiemu towarzyszyli w lotach także inni politycy: Stanisław Piotrowicz czy Zdzisław Krasnodębski oraz ich rodziny. Na liście podróżujących rządowych samolotem znaleźli się także m.in. poseł Bogdan Rzońca i marszałek Podkarpacia Władysława Ortyla.

Z innych informacji wynika, że loty Kuchcińskiego mogły być powiązane z kampanią wyborczą. Podczas służbowych podróży jesienią 2018 roku przed wyborami samorządowymi marszałek miał także spotykać się z wyborcami. Wspierał również kandydatów Prawa i Sprawiedliwości, a to z pewnością nie należy do obowiązków marszałka Sejmu. 

Przeprosił, ale...
Sam Kuchciński przeprosił za aferę ze swoim udziałem. Zapewnił jednocześnie, że duża liczba spotkań i wyjazdów wynika z modelu pracy, jaki przyjął. – Uczestnictwo w tych spotkaniach wymagało wykorzystania transportu lotniczego. Loty do Rzeszowa, jak i na inne lotniska były związane z moja pracą marszałka Sejmu i innymi bieżącymi wydarzeniami, jak uroczystości rocznicowe – tłumaczył.

źródło: TOK FM