"LGBT na miejscu Boga stawia zboczenia i dewiacje". Małopolski Związek Żołnierzy AK broni Jędraszewskiego

Aneta Olender
Po stronie kontrowersyjnego arcybiskupa opowiedzieli się członkowie małopolskiego Związku Żołnierzy AK. "Ideologia LGBT jest podobnie zakłamana jak komunizm, a na miejscu Boga stawia ateizm, żądze, zboczenia i dewiacje" – napisali w oświadczeniu, tym samym popierając słowa, które abp Jędraszewski wypowiedział podczas mszy w Bazylice Mariackiej 1 sierpnia.
Małopolski okręg Światowego Związku Żołnierzy AK staje w obronie abp. Marka Jędraszewskiego. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Oburzenie, protesty i potępienie słów abp. Jędraszewskiego przez wiele osób i środowisk, najwidoczniej poruszyło część członków Światowego Związku Żołnierzy AK. Ci zrzeszeni w małopolskim okręgu postanowili stanąć w obronie metropolity.

"Światowy Związek Żołnierz Armii Krajowej Okręg Małopolska w całej rozciągłości zgadza się z krytyczną oceną ideologii LGBT dokonaną przez arcybiskupa Marka Jędraszewskiego w dniu 1 sierpnia 2019 roku w kazaniu w Bazylice Mariackiej. Jest to nowe neomarksistowskie, tęczowe zagrożenie dla Rodziny, Polski i Kościoła. Ideologia LGBT jest podobnie zakłamana jak komunizm, a na miejscu Boga stawia ateizm, żądze, zboczenia i dewiacje. Jest to zdecydowana mniejszość społeczeństwa, ale za to bardzo krzykliwa i agresywna" – czytamy w oświadczeniu. Członkowie związku stwierdzają nawet, że homoseksualizm to zboczenie. A środowiska związane z ideologią LGBT chcą "zastraszyć większość", oraz "pozbawić ją prawa do wygłaszania normalnych poglądów". W piśmie mowa jest także o narzucaniu zboczeń.


"Bóg, Honor, Ojczyzna, którymi kierujemy się w życiu, z każdym dniem narasta. Dlatego my członkowie Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, kombatanci i środowiska niepodległościowe jesteśmy wdzięczni za powiedzenie prawdy o zagrożeniach dla Ojczyzny" – podkreślają w oświadczeniu członkowie małopolskiego okręgu Światowego Związku Żołnierzy AK.

Jędraszewski o "czerwonej zarazie" mówił podczas mszy, którą odprawił 1 sierpnia.

– Czerwona zaraza już po naszej ziemi nie chodzi. Co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły. (...) Nie marksistowska, bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha - neomarksistowska. Nie czerwona, ale tęczowa – stwierdził hierarcha.