Na balkonie lepiej zachować umiar. Sprawdź, za co możesz dostać mandat
Balkon wydaje się idealnym miejscem, by rozpalić grilla, delektować się papierosem czy rozwiesić pranie. Ale czy to wszystko jest dozwolone? Możecie myśleć, że przecież cały czas jesteście w swoim mieszkaniu, ale nie ma tak łatwo. Trzeba się liczyć z ograniczeniami, bo za zbytnią swobodę na balkonie może grozić nawet mandat.
Czego nie robić na balkonie?
Ciepłe miesiące to zawsze kusząca opcja, by rozpalić grilla. Nie róbcie tego nigdy na balkonie, bowiem art. 82 kodeksu wykroczeń jasno określa, że "kto dokonuje czynności, które mogą spowodować pożar, jego rozprzestrzenianie się (...) polegających na: niedozwolonym używaniu otwartego ognia, paleniu tytoniu i stosowaniu innych czynników mogących zainicjować zapłon materiałów palnych, podlega karze aresztu, grzywny albo karze nagany."
Pamiętajcie że nawet rozwieszone zbyt mokre pranie może stanowić problem. Wspólnoty mieszkaniowe czasem tego zabraniają w oparciu o art. 75. § 1 KW. W końcu chyba sami nie chcielibyście, by coś kapało wam na głowę. To samo dotyczy np. trzepania dywanów, wylewania płynów czy wyrzucania śmieci.
Jeśli przyjdzie wam do głowy uprawiać seks na balkonie albo opalać się bez skrępowania, też musicie liczyć się z konsekwencjami. Wszystko na podstawie art. 140 KW, w którym mowa o "nieobyczajnych wybrykach".
A co z paleniem papierosów? Tu wiele zależy od naszych sąsiadów, którym tytoniowy dym może przeszkadzać. Ogółem przepisy nie zabraniają palenia na balkonie, ale nasze zachowanie może być dla niektórych uciążliwe. I wszystko może skończyć się nawet w sądzie.
No i wreszcie imprezowanie. Głośna muzyka, krzyki czy inne wybryki to udręka dla waszych sąsiadów. Jeszcze gorzej, gdy wszystko dzieje się do białego rana, a wy naruszycie przepisy pod wpływem alkoholu. Wtedy mandat może okazać się naprawdę wysoki.