"Zespół niebieskich dżinsów” coraz częściej atakuje. Powoduje chorobę, którą trudno wyleczyć
Zapalenie mieszków włosowych to problem, z którym pacjenci często pojawiają się w gabinecie dermatologicznym. Jest to choroba owłosionej skóry głowy lub brody, szyi, pośladków, ud, okolic depilowanych. Niestety nie jest prosta do wyleczenia. Dolegliwości potrafią nawracać.
Bakterie, urazy mechaniczne i nie tylko
Szkopuł w tym, że mieszek włosowy stanowi inne mikrośrodowisko niż skóra i jest zasiedlany przez inne drobnoustroje. Przyczyny zapalenia mieszków włosowych są bardzo różne: od zakaźnych (bakterie, wirusy, grzyby, pasożyty) przez zapalne (np. trądzik martwiczy, bliznowcowy) po mechaniczne (np. przewlekłe drażnienie i pocieranie). Ta ostatnia to właśnie tzw. zespół niebieskich dżinsów, czy też zespół kierowców ciężarówek.
– Zbyt wąskie spodnie, wykonane z materiałów, które mogły być poddane dość drastycznym procesom chemicznym (np. "postarzane” dżinsy), sprawiają że pod wpływem ciepła wydzielanego przez nasz organizm, potu, dochodzi do podrażnienia skóry. Szczególnie w okolicy ud, pośladków – tłumaczy dr Aleksandra Lipka-Trawińska.
Zapalenie mieszków włosowych może pojawić się np. po depilacji.•Fot. 123RF/serezniy
– Jako dermatolog staram się zawsze w tych przypadkach dać pacjentowi szansę na całkowite wyleczenie. Jeśli widzimy brak poprawy po zastosowaniu zewnętrznych środków odkażających i przeciwzakaźnych, kieruję chorego na badanie bakteriologiczne z antybiogramem, ewentualnie mykologiczne – wyjaśnia dr Lipka-Trawińska.
Trzeba pamiętać, że bakterie, wirusy, grzyby, czy pasożyty powodujące zapalenie mieszków włosowych przenoszą się często podczas kontaktu bezpośredniego, poprzez środki higieniczne, maszynki do golenia, ręczniki używane np. przez wszystkich członków rodziny. W razie pojawienia się niepokojących zmian - nie warto czekać aż "samo przejdzie”, czy też próbować leczyć się domowymi metodami. Najlepszym rozwiązaniem będzie konsultacja dermatologiczna.