Pałac Prezydencki nigdy tego nie napisze. Tak naprawdę wyglądały 4 lata Agaty Dudy

Katarzyna Zuchowicz
Gdy cztery lata jej mąż obejmował urząd prezydenta, wydawało się, że będzie zupełnie inaczej. Nawet niejeden przeciwnik polityczny Andrzeja Dudy patrzył wtedy na Agatę Dudę z jakimś uznaniem. Gdy na konwencji wyborczej rzuciła: "Z całym szacunkiem panie prezesie, ja się pana nie boję", śmiało się pół Polski. Była swobodna, biła od niej jakaś siła, inna niż od Anny Komorowskiej. I kompletnie inna niż dziś, po czterech latach w Belwederze.
Kancelaria Prezydenta podsumowała czwarty rok aktywności Agaty Kornahauser-Dudy jako pierwszej damy. Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta
W 2015 roku, gdy Andrzej Duda wygrał wybory prezydenckie, sama pisałam o niej w naTemat tak, jak dziś nigdy bym już nie napisała. Jednak wtedy Agata Kornhauser-Duda takie właśnie robiła wrażenie. Niby od początku dość oschła i surowa. Ale po kilku wystąpieniach na konwencjach wyborczych, wydawało się, że jako pierwsza dama będzie miała coś do powiedzenia.

Nie miała. Przez te cztery lata w Pałacu Prezydenckim pokazała, że to było jedynie potwornie mylne złudzenie. Jakby zagrała wszystkim na nosie.

"To nie będzie pierwsza dama – szara myszka"
"Silna, niezależna, kobieta z klasą, z charakterem, z jakąś taką babską charyzmą. Wie, czego chce. I widać, że za swoją rodziną stoi murem" – choć trudno w to uwierzyć, tak cztery lata temu podsumowałam pierwsze wrażenie o pierwszej damie. Cytowałam wypowiedź politologa z Uniwersytetu Jagiellońskiego, który uważał wówczas, że Agata Duda nie będzie szarą myszką.


"Wszystko wskazuje, że Agata Duda jest osobą na bardzo wysokim poziomie intelektualnym, świetnie wyrobioną, mającą charakter i sporo do powiedzenia. To nie będzie pierwsza dama - szara myszka kryjąca się za plecami męża, ale postać bardzo wyrazista" – ocenił prof. Marek Bankowicz w TVN24.

Ba, pisałam też tak: "Być może zajmie się edukacją, bo z racji zawodu temat jest bliski jej sercu. Jej koledzy z pracy i uczniowie mówili, że była bardzo wymagającą nauczycielką". Od tamtej pory wiele się jednak zmieniło.

"Czekam na głos pierwszej damy"
Klasy w kwestii mody i stylu nie można jej odmówić. Ale poza tym, dziś samo ciśnie się na usta: bierna, nie wiemy, czego chce, nie wiemy co myśli, o babskiej charyzmie nawet nie wspominając, bo przecież nigdy w sprawach kobiet nie zabrała głosu. Nigdy publicznie nie stanęła po stronie nauczycieli. Nie pochyliła się publicznie nad sprawami edukacji. Zawiodła i rozczarowała na wielu polach. Tyle razy wywoływano ją publicznie. Wręcz krzyczano, by wreszcie się odezwała. I kobiety w Czarnym Proteście czekały na jej głos. I nauczyciele, bo przecież była jedną z nich. I jej dawni koledzy z pracy pisali, że czują "wstyd i upokorzenie". I zwykli ludzie też nie mogli pojąć, że milczy, bo choćby Maria Kaczyńska nigdy nie miała z tym problemu. Nie było odzewu w sprawie konstytucji. Ani w sprawie niepełnosprawnych, choć zaskoczeniem było, że podczas ich protestu w Sejmie przyszła jednak ich odwiedzić.

– Czekam też na głos obecnej pierwszej damy. Wypada mi się tylko dziwić, że w tej sprawie milczy – mówiła Jolanta Kwaśniewska, gdy próbowano zaostrzyć ustawę antyaborcyjną.

"Zobaczyłem podsumowanie i oniemiałem"
Dlaczego o tym przypominamy? Gdyż Pałac Prezydencki oficjalnie podsumował czwarty rok działalności Agaty Dudy i wielu Polaków nie może wyjść ze zdumienia. "Zobaczyłem podsumowanie aktywności Agaty Dudy i oniemiałem. W pałacu żyją w innej rzeczywistości" – pisał w naTemat Łukasz Grzegorczyk. Z podsumowania dowiedzieliśmy się, że w ostatnim roku Agata Duda "szczególnie skupiła się na wsparciu osób niepełnosprawnych oraz seniorów, a także na promocji zdrowia". Składała wizyty w szkołach i przedszkolach. W kraju i za granicą "poruszała tematy edukacji, polskich tradycji i kultury, zdrowia oraz wsparcia osób z niepełnosprawnością i osób starszych".
prezydent.pl

"Odwiedzała osoby potrzebujące w ośrodkach opiekuńczych, placówkach specjalistycznych, szpitalach, hospicjach, a nawet w ich domach. Przyjmowała niepełnosprawnych w każdym wieku, seniorów, lekarzy i działaczy w Pałacu Prezydenckim". Czytaj więcej

Zobaczyliśmy piękne zdjęcia, na których Agata Duda siedzi przy łóżku chorego, przyjmuje niepełnosprawnych w Pałacu Prezydenckim, odwiedza chorych na mukowiscydozę czy dzieci przewlekle chore. Jak wzięła udział w Gali Konkursu "Człowiek bez barier", odwiedziła ośrodek terapii uzależnień, czy zachęcała przedszkolaki do zdrowego odżywiania. Jak obejmuje patronat nad budową kliniki dla osób w śpiączce. Medal za działalność społeczną
Takich zdjęć na stronie Kancelarii Prezydenta jest mnóstwo. Agata Duda zajmowała się wcześniakami, brała udział w otwarciu różnych oddziałów medycznych w Polsce, odwiedzała też szpitale za granicą, spotykała się z dziećmi i seniorami. W ubiegłym roku została nawet uhonorowana Medalem św. Brata Alberta "za działalność społeczną na rzecz organizacji pozarządowych i osób niepełnosprawnych". Patrząc na tę wyliczanką, można powiedzieć "wow". I świetnie, że pierwsza dama spotkała się z tymi wszystkimi ludźmi, że odwiedza pacjentów w hospicjach i innych instytucjach. Dla nich zawsze musi to być wielkie przeżycie.

Ale trudno uwierzyć, by żona prezydenta nie wiedziała, że oczekiwania społeczne zawsze były większe. Że część Polaków nie da się oszukać. Dziś są tak samo zaskoczeni, jak rok temu, gdy Pałac Prezydencki w identyczny sposób podsumował trzy lata aktywności Agaty Dudy.

"To jakiś żart chyba..#Duda łamie konstytucje i praworządność a żona nic nie widzę, nic nie słyszę, nic nie powiem", "Dobry dowcip", "Jedno zdanie na rok" – cytowaliśmy komentarze w naTemat.

Teraz, pod wpisem Kancelarii Prezydenta, komentują: "Pierwsza w historii Polski nieaktywna Pierwsza Dama RP", "Tak zwana, Milcząca Pierwsza Dama", "Dziwny to rodzaj aktywności, która polega na tym, że przez 4 lata nie otwiera się ust...".

"Postaram się być pierwszą damą"
Z czego najbardziej zapamiętamy Pierwszą Damę RP? Nie z edukacji, spotkań z seniorami i dziećmi, którymi tak się zajmowała. Zapamiętamy ją z milczenia. Być może ze stylizacji, którymi zachwycają się też za granicą. Ze zdjęć z oficjalnych wizyt i podróży prezydenta. Może z rzekomej przyjaźni z Melanią Trump, która sama też głosu nie zabiera? A może z tańca w Nowym Jorku, którym zareagowała na okrzyki protestujących "Konstytucja"? Być może również z kilku jej najsłynniejszych wypowiedzi, które od 2015 roku najbardziej przebiły się do mediów.

– Postaram się być dobrą pierwszą damą – zapewniała po ogłoszeniu sondażowych wyników.

Mówiła: – Za Andrzejem stoję ja i moja córka. I tego nic nie zmieni.

Słynne: – Z całym szacunkiem panie prezesie, ja się pana nie boję. Plus jeszcze jedna, chyba najbardziej przypadkowa, ale jakże znacząca wypowiedź. Gdy podczas wizyty w KFC, prezydent został zapytany o łamanie konstytucji. – Ale w którym punkcie? – zapytała wtedy jego żona.

W którym momencie Agata Duda przerwie milczenie? – można zapytać. Chyba już nikt w to nie wierzy. Do końca kadencji jej męża został jeszcze rok.