"Kuchciński Travel" zastępuje "Taxi Witek". Polacy już mówią o podróżach nowej marszałek Sejmu
W PiS wierzono, że Elżbieta Witek to postać, która pozwoli na zatarcie złego wrażenia po aferze z lotami marszałków. Niestety dla partii rządzącej, już kilka chwil po wyborze Witek na nową marszałek Sejmu zaczęto przypominać, że także ona była rozrzutna podczas podróży za pieniądze podatników.
W obozie rządzącym przekonywano, iż postawienie na kandydaturę Witek pozwoli Prawu i Sprawiedliwości oraz jego koalicjantom opanować kryzys, jaki wybuchł po tym, gdy Polacy zaczęli mówić, że marszałkowie wykorzystują rządową i wojskową flotę jak "prywatne taksówki". Wierzono, że nowa marszałkini oczaruje Polaków, gdyż jest osobą o wiele milszą od Marka Kuchcińskiego.
#TaxiWitek i podatnicy tankujący do pełna
Problem w tym – o czym już raz w naTemat.pl wspominaliśmy – że Elżbieta Witek także ma na swoim koncie kosztowne podróże na koszt polskich podatników. I opinia publiczna przypomniała sobie o tym zaledwie kilka chwil po jej piątkowym wyborze.
"Kuchciński Travel" upadło, a co z "Air Karczewski"?
Przypomnijmy, iż decyzja Jarosława Kaczyńskiego o pozbawieniu Marka Kuchcińskiego funkcji marszałkowskiej rozwiązała jedynie część afery z lotami. Otwartymi pozostają wciąż pytania o kontrowersyjne loty marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego.
Jak wiadomo, kilka dni temu został on zapytany przez dziennikarzy o to, czy także zabierał rodzinę na pokład rządowego samolotu. Zaprzeczył i to stanowczo. Później marszałkowi Karczewskiemu "przypomniało" się jednak zabieranie wnuków na wypad do Budapesztu.