Wyciekło nagranie z Kukizem, które nigdy nie miało się ukazać. Wyszło, jak traktował kampanię wyborczą
Paweł Kukiz za swój sojusz z Polskim Stronnictwem Ludowym zbiera ostrą krytykę. Oliwy do ognia może dolać jeszcze nagranie z liderem Kukiz'15 w roli głównej, które właśnie przypomniano w sieci. To materiał, który nigdy miał nie być ujawniony.
Kukiz po sojuszu z PSL jest krytykowany nawet przez tych, z którymi jeszcze niedawno razem szedł do wyborów. W dosadnych słowach wypowiedział się na jego temat były kolega klubowy Piotr Liroy-Marzec.
"Nie puścicie mi tego! Okej?"
Tymczasem w mediach społecznościowych znalazło się jeszcze nagranie, które nie stawia Kukiza w dobrym świetle. Materiał pochodzi prawdopodobnie z 2015 r. i widać w nim również prawicowego aktywistę Jana Bodakowskiego.
W tle słychać, jak ktoś sugeruje, by Kukiz zrezygnował z hasła o Jednomandatowych Okręgach Wyborczych, które były jego sztandarowym pomysłem. Na to muzyk odparł, że nie porzuci tego hasła. – Nawet jakby miało to być puste hasło – dodał. W czasie rozmowy zrobiło się bardzo nerwowo.
– Nie! Lepiej atakować i k***a mieć 2 procent poparcia! Nie puścicie mi tego! Okej? – wypalił. – Nawet gdybym miał hasło "zielona gruszka dla każdego Polaka", i gdyby to złapało, to trzeba z tym hasłem iść i je wspierać – stwierdził na koniec Kukiz.