Tragedia nad jeziorem na Suwalszczyźnie. Wywróciła się łódka, którą pływał 34-latek z córką

redakcja naTemat
To już kolejna rodzinna tragedia związana z utonięciem. We wtorek wieczorem w jeziorze Staw w województwie podlaskim utopił się 34-letni mężczyzna. Pływał łódką razem z córką. Siedmioletnia dziewczynka, którą udało się uratować, trafiła do szpitala.
Do tragedii doszło w miejscowości Płociczno-Tartak w województwie podlaskim. 34-letni mężczyzna utopił się w jeziorze Staw. Fot. Daniel Adamski / Agencja Gazeta
We wtorek po godzinie 20:00 na jeziorze Staw we wsi Płociczno-Tartak wywróciła się łódź, w której znajdował się ojciec z córką. Niedaleko brzegu dziecko zauważył mężczyzna, który dostrzegł także wywróconą łódkę.

Rozpoczęto poszukiwania 34-letniego ojca dziecka. Niestety, mężczyzna utonął, a jego córka trafiła do szpitala. Jak nieoficjalnie dowiedziało się Rmf24.pl, ojciec wypłynął z córką na ryby. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

Przed tygodniem do tragicznego w skutkach wypadku doszło na Podlasiu. W jeziorze Rajgrodzkim utopił się 63-latek, który ratował żonę, gdy ta wypadła z łódki. Mężczyzna zdołał odholować kobietę do brzegu.


Gdy poczuła ona grunt pod nogami, zorientowała się, że nie ma przy niej męża. Mężczyznę odnaleziono po kilku minutach. Mimo pomocy ludzi, którzy stali na brzegu i reanimacji, nie udało się go uratować.

Według statystyk policji z końca lipca, od kwietnia utonęły już 233 osoby. Niestety, dodatkowo tragicznym zdarzeniom sprzyja okres wakacji i ciepłych temperatur. 170 utonięć zdarzyło się bowiem tylko od 1 czerwca.

źródło: Poranny.pl