Na świecie głośno o aferze w resorcie Ziobry. Donoszą o niej największe media

Rafał Badowski
Sprawa Łukasza Piebiaka to kolejna afera rządu PiS, o której rozpisują się największe światowe media, także za oceanem. Jak informował Onet, były już wiceminister sprawiedliwości miał stać za zorganizowaną akcją hejtu na sędziów nieprzychylnych wobec pisowskich zmian w sądownictwie.
Światowe media rozpisują się o aferze Łukasza Piebiaka. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Europa o rządowej kampanii nienawiści
O aferze na łamach Onetu pisała Magdalena Gałczyńska. Były wiceszef resortu miał między innymi osobiście nadzorować akcję mającą na celu skompromitowanie szefa największego sędziowskiego stowarzyszeniu "Iustitia".

Choć Piebiak podał się do dymisji, afera z jego udziałem pokazuje mechanizmy przejęcia władzy przez PiS w wymiarze sprawiedliwości i ma szerszy kontekst. Jak pisaliśmy, do dymisji powinien podać się także minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

O sprawie szeroko rozpisują się największe światowe media i agencje prasowe. Niemiecki "Die Zeit" informuje o skandalu związanym z kampanią oszczerstw. Gazeta zauważyła, że Piebiak odpierał zarzuty i zapowiadał pozwanie Onetu za publikację o farmie internetowych trolli w Ministerstwie Sprawiedliwości. Niemiecki publiczny nadawca radiowo-telewizyjny MDR pisał o "kampanii nienawiści" wobec sędziów, za którą stał członek rządu PiS.


Holenderski RTL Nieuws donosił o rezygnacji wiceministra po "kampanii oczerniającej sędziów". Szwedzki "Dagens Nyheter" również pisał o tym, że Piebiak został zmuszony do rezygnacji po tym, jak prowadził kampanię nienawiści wobec sędziów krytycznych wobec partii rządzącej.

Ministerstwo Ziobry osławione od USA po Chiny
"Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak złożył we wtorek rezygnację po ujawnieniu oskarżeń, że zachęcał do internetowej kampanii nienawiści przeciwko sędziom krytykującym rząd" – w taki sposób o sprawie powiadomiła z kolei największa światowa agencja informacyjna, amerykańska Associated Press.

Jak odnotowano, opozycja w Polsce domaga się także dymisji szefa resortu sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Depeszę AP opublikowały największe amerykańskie dzienniki – "The New York Times" i "Washington Post".

Doniesienia o aferze na szczytach dobrej zmiany dotarły nawet do Chin. Tamtejsza agencja o międzynarodowym zasięgu Xinhua napisała o dymisji Piebiaka w obliczu próby zdyskredytowania sędziów poprzez tworzenie internetowych plotek na temat ich życia prywatnego.

Brytyjski prestiżowy dziennik "Financial Times" relacjonował, że afera z udziałem Piebiaka to ostatni zwrot w długiej i zaciekłej batalii o polskie sądownictwo, która doprowadziła Warszawę do kłótni z Brukselą. Portal Politico zwrócił uwagę, że sprawa Łukasza Piebiaka to "potencjalny problem dla PiS przed wyborami parlamentarnymi wyznaczonymi na 13 października".

Reuters obszernie komentował, że to ostatni z serii skandali, który uderza w nacjonalistów rządzących w Polsce. Bloomberg napisał, że czołowy urzędnik polskiego Ministerstwa Sprawiedliwości podał się do dymisji w obliczu oskarżeń, że prowadził kampanię oszczerstw przeciwko sędziom krytykującym rząd. To tylko część mediów na całym świecie, które informowały o aferze z udziałem wiceministra Piebiaka.