"Usłyszałem huk, krzyki ludzi". Na Giewoncie piorun miał uderzyć w łańcuch, którego trzymali się ludzie

Katarzyna Zuchowicz
W Tatrach trwa jedna z najtrudniejszych akcji ratunkowych od 80 lat. "Śmigłowiec TOPR-u nieustannie wnosi się w powietrze i zabiera kolejne osoby poszkodowane" – relacjonuje "Tygodnik Podhalański". To według jego informacji, piorun uderzył w łańcuch, którego – podczas wejście na Giewont – miało się trzymać około 20 osób. Ranne ofiary uderzenia piorunem są też na Słowacji.
Piorun uderzył w turystów w Tatrach. Trwa największa akcja ratunkowa od lat. Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta
Piorun uderzył w kilka miejsc w Tatrach. W akcji ratunkowej uczestniczy TOPR, GOPR i Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, a także około 70 strażaków i ratownicy z baz w Krakowie, Kielcach i Sanoku.W starostwie powiatowym w Zakopanem ma się odbyć posiedzenie sztabu kryzysowego z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego.
Najnowszy bilans to cztery osoby śmiertelne i ponad 80 osób poszkodowanych. Taką informację przekazał naczelnik TOPR Jan Krzysztof.


Jak podaje "Tygodnik Podhalański", wśród ofiar jest dwoje dzieci w wieku 13 i 10 lat.

Z Podhala dochodzą wstrząsające relacje. "Schronisko na Hali Kondratowej jest nieczynne są w nim opatrywani ranni" – donosi Portal Tatrzański. "Piorun uderzył m. in. w Kopę Kondracką, a na Giewoncie w łańcuch, którego trzymało się około 20 osób" – to relacja "TP".

Portal cytuje turystów. "Usłyszałem huk, krzyki ludzi, zawróciliśmy, ale niektórzy dalej szli w kierunku przełęczy pod Giewont" – mówił jeden z nich.

Inny: "Gdy uderzył piorun byliśmy na przełęczy pod Giewontem, usłyszeliśmy krzyki. Było wcześniejsze wyładowanie, a ludzie dalej wchodzili na górę. "Piorun uderzył idącego przede mną mężczyznę. Był to zagraniczny turysta. Dochodziliśmy do Ciemniaka. Nagle nie wiadomo skąd, znalazłem się na ziemi jak i dwójka ludzi za mną" – to relacja turysty, którą przytacza Portal Tatrzański.

I dalej: "Niestety ten, co został porażony piorunem, nie wstawał. Uderzył twarzą o skały, więc był cały we krwi, ale przytomny, tylko kompletnie nie ogarniał, co się działo. Miał popalone ubranie, kijki w różnych miejscach. Odsunęliśmy go od skał, chyba jego żona miała folię, więc go okryliśmy. Został wezwany TOPR".

Na tragedię reagują politycy.Wyrazy współczucia poszkodowanym przekazał prezydent Andrzej Duda.

Jak przypomina gazeta.pl, to jedna z najtrudniejszych akcji ratunkowych w Tatrach od blisko 80 lat.
gazeta.pl

"Ostatnio do równie tragicznego, masowego porażenia turystów piorunem doszło 15 sierpnia 1939 roku. To wtedy w pogodny dzień na Świnicy rozpętała się burza, a w wyniku uderzenia pioruna zginęło 6 osób. Huk poruszył kamienną lawinę. Wybuchła panika, a kilkanaście osób zostało rannych". Czytaj więcej

Ranni od uderzenia piorunem są też na Słowacji. Media informują o dwóch osobach na szczycie Banówki.

"Z kolei w rejonie Pachoła błyskawica poraziła słowackiego turystę, w wyniku czego ten stracił przytomność i był sparaliżowany. W zakopiańskim szpitalu brakuje miejsc. Część osób jest transportowana do szpitala w Nowym Targu, a dla mniej rannych rozkładany jest namiot polowy" – relacjonuje Portal Tatrzański.