Jakie urazy powoduje porażenie piorunem? Ratownik tłumaczy: "Wszystko zależy od drogi, jaką w ciele pokonał piorun"

Anna Kaczmarek
Wypadek, który spotkał turystów na Giewoncie, to niestety nie jest odosobniony przypadek. Porażenia piorunem zwyczajnie się zdarzają, choć rzadziej dochodzi do masowych porażeń, jak to w Tatrach. Niestety często powodują urazy śmiertelne.
Piorun poraził turystów na Giewoncie. Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta
– Trzeba pamiętać, że porażenie piorunem to uraz o bardzo wysokiej energii. Obrażenia są uzależnione od tego jaką drogą piorun przeszedł przez ciało człowieka, czy uszkodził narządy wewnętrzne – mówi naTemat Ireneusz Szafraniec, ratownik medyczny, prezes elekt zarządu głównego Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych.

Poparzenia, urazy kręgosłupa i zaburzenia rytmu serca
Pierwsza pomoc, jak tłumaczy nasz rozmówca, to przywrócenie funkcji życiowych, jeśli takie funkcje zostały zatrzymane. Jeśli nie doszło do zatrzymania krążenia, to należy wezwać służby ratownictwa medycznego.
Ireneusz Szafraniec
Ratownik medyczny, prezes elekt Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych

Bardzo często takie urazy kończą się również poparzeniem. Pojawia się charakterystyczny wzór paproci na plecach lub klatce piersiowej. Należy opatrzyć, ochłodzić miejsca poparzone. Urazy przy porażeniu piorunem to urazy o wysokiej energii, wysokiej kinetyce. Niestety, często bywają śmiertelne.

Urazy spowodowane przez porażenie piorunem to często urazy kręgosłupa, kości długich oraz ośrodkowego układu nerwowego.


Jak dodaje specjalista, należy pamiętać, że zatrzymanie krążenia, również u osoby porażonej przez piorun, nie jest równoznaczne śmierci.

– Podejmujemy wtedy czynności związane z zabiegami resuscytacyjnymi, które mają za zadanie przywrócić krążenie.Trzeba pamiętać, że piorun powoduje nie tylko urazy wewnętrzne ale również zaburzenia rytmu serca. Zatrzymanie krążenia nie jest tu równoznaczne ze śmiercią. Ratownicy zawsze walczą o życie takiego poszkodowanego – podkreśla ratownik.

Pierwsza pomoc
Oczywiście osobie, którą poraził piorun należy udzielić pierwszej pomocy. Trzeba jednak zawsze pamiętać, że najważniejsze jest nasze bezpieczeństwo, bezpieczeństwo poszkodowanego i osób, które znajdują się na miejscu zdarzenia.

– Po przejściu wyładowań atmosferycznych świadkom zdarzenia nic nie grozi, ale w trakcie należy pamiętać o tzw. zasadzie krokowej, czyli staramy się robić drobne kroki, przemieszczamy się leżąc na ziemi,nie ma mowy o bieganiu - zmienność elektryczna może powodować większe prawdopodobieństwo porażenia prądem – uczula prezes Szafraniec.
Burza w górach bywa szczególnie niebezpieczna.Fot. Wikipedia/CC BY 2.5
Czy takiemu wypadkowi można zapobiec? Oczywiście najlepiej nie wychodzić na zewnątrz podczas burzy, unikać wycieczek, kiedy prognozy pogody przewidują wyładowania atmosferyczne.

Jeśli jednak jesteśmy na zewnątrz i jest burza, to jak tłumaczy nasz rozmówca, należy unikać wysokich drzew, wzniesień, metalowych przedmiotów, włączonych telefonów komórkowych.

– Staramy się skulić, obniżyć sylwetkę i przeczekać wyładowania atmosferyczne – dodaje.

Zawsze do szpitala
Specjalista podkreśla, że każde porażenie piorunem powinno być zdiagnozowane, a pacjent poddany obserwacji w szpitalu, nawet jeśli czuje się dobrze i jest przekonany, że porażenie pioruna nie wyrządziło mu żadnej krzywdy.

– Objawy porażenia mogą wystąpić dopiero po kilku, a nawet kilkunastu godzinach. Nawet jeśli ktoś się dobrze czuje, to powinien zostać poddany obserwacji w warunkach szpitalnych.

Przypomnijmy, że co najmniej kilka osób zginęło w czwartek w Tatrach na Giewoncie od uderzenia pioruna, a kilkanaście zostało rannych. Pomocy poszkodowanym udzielają ratownicy TOPR. Wiadomo, że wśród rannych osób jest przynajmniej jedno dziecko. Wiadomo również, że nie udało się uratować życia 13-letniemu chłopcu.