Aktorka z "M jak miłość" i "Klanu" potrzebuje pomocy. Dramatyczny apel do internautów

Ola Gersz
Polska aktorka, matka dwóch córek potrzebuje pomocy. 36-letnia Judyta Turan zmaga się z rakiem piersi i licznymi przerzutami. Szansą jest dla niej leczenie w Niemczech. To jest jednak kosztowne...
Judyta Turan jest ciężko chora, prosi o pomoc Fot. www.judyturan.com
Judytę Turan z pewnością znają widzowie "M jak miłość", "Klanu", "Barw szczęścia" czy "Diagnozy", a także bywalcy warszawskich teatrów. 36-letnia aktorka wychowuje dwie córki: 8-letnią Emmę i 6-letnią Gretę. "Kocham, to co robię i byłam pewna, że czeka mnie jeszcze wiele lat w moim zawodzie. Tymczasem trwa walka o kolejny rok mojego życia…" – pisze Turan na stronie zbiórki w portalu siepomaga.pl.

W maju ubiegłego roku Turan dowiedziała, że ma raka piersi. "Nowotwór piersi HER 2+ jest bardzo agresywny, szybko się rozwija, często daje przerzuty. Nieleczony zabija" – opowiada aktorka.


W 2018 roku kobieta przeszła operację, podczas której usunięto jej 8 węzłów chłonnych, rozpoczęła chemioterapię. – Chemię wspominam jako koszmar, którego nie życzę nikomu – nie byłam w stanie wstać, jeść, żyć. Leczenie miało pomagać – mnie zabijało – wyznaje Turan.

To nie był jednak koniec. W czerwcu tego roku okazało się, że Turan ma przerzuty do kości, w 5 miejscach oraz w na bliźnie operowanej piersi. Jak podkreśla, "rak się rozsiewa". "Muszę działać szybko, żeby mu się nie dać i go pokonać! W każdej chwili mogą pojawić się kolejne przerzuty!" – pisze aktorka.
Fot. screen z www.siepomaga.pl/judy
Turan trafiła do niemieckiej kliniki kliniki doktora Janusza Vorreitera. "Decyzję o leczeniu i operacji w Niemczech podjęłam ze względu na ogromne doświadczenie w walce z nowotworami. Tu mam szansę, że będę żyć! W Niemczech wykorzystują się najnowsze i najskuteczniejsze na świecie metody. Bardzo ubolewam, że Polsce takich możliwości jeszcze nie mamy" – pisze.

Na leczenie w Niemczech potrzebne są pieniądze – ponad 550 tysięcy złotych. Aktorka prosi więc o pomoc. "Chcę nadal być mamą. Muszę wyzdrowieć, muszę żyć! Leczenie jest mi potrzebne natychmiast...(...) Moje dwie córeczki czekają na mnie w domu, a ja mam im jeszcze tyle do powiedzenia!" – pisze aktorka, którą czekają jeszcze immunoterapia i protonoterapia.

Pieniądze na leczenie Turan można wpłacać tutaj.