"Dulkiewicz nie dorosła do swej funkcji". Prawica hejtuje przemówienie na Westerplatte

Kamil Rakosza
Publicyści "Do Rzeczy", m.in. Piotr Semka i Marcin Makowski skrytykowali niedzielne wystąpienie prezydent Gdańska. Przede wszystkim nie spodobało im się wplatanie współczesnej polityki do przemówienia z okazji 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Media sympatyzujące z PiS hejtują przemówienie Aleksandry Dulkiewicz. Fot. Bartosz Bańka / Agencja Gazeta
"Co za czasy, że z większym taktem o rocznicy II wojny mówi prezydent Niemiec, niż prezydent Gdańska" – zatweetował Makowski. "Przemówienie na Westerplatte pokazało, że Pani prezydent Dulkiewicz nie dorosła do swej funkcji" – twierdzi Semka. Jeszcze ostrzej, bo o "kompletnej kompromitacji" prezydent Gdańska, napisał na Twitterze Sławomir Cenckiewicz. Negatywnie wystąpienie gdańskiej gospodyni ocenił również Łukasz Warzecha. Jego zdaniem świetnie wypadł prezydent Frank-Walter Steinmeier na tle "bardzo słabej Dulkiewicz" i Fransa Timmermansa. "Każda wojna sieje spustoszenie"
Aleksandra Dulkiewicz mówiła w niedzielę rano na Westerplatte o konieczności budowania wspólnoty ponadnarodowej. – Każda bowiem wojna, wojna państwa z państwem, wojna rządzących ze społeczeństwem, wojna jednej władzy z drugą, wojna na froncie różnic światopoglądowych, wyznania czy koloru skóry, każda wojna jest zła – mówiła Dulkiewicz o wzajemnym szacunku mimo różnic dzielących społeczeństwa.