Szumlewicz o abp Gądeckim: Prymitywny człowiek, mógłby czasem zamilknąć

Robert Roldan
Arcybiskup Stanisław Gądecki jest krytykowany po swoim oświadczeniu z okazji rocznicy wybuchu II Wojny Światowej. Przewodniczący Episkopatu Polski naraził się na krytykę publicystów i internautów.
Przewodniczący Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki krytykowany po swoim oświadczeniu z okazji rocznicy II WŚ. Episkopat/Flickr/ YouTube
Do wojny – zdaniem hierarchy – doprowadziło odrzucenie przez ówczesnych rządzących Boga i wiary chrześcijańskiej. – Wojna była jedną z największych w historii klęsk i dramatów ludzkości, bo dwie ateistyczne i antychrześcijańskie ideologie: narodowego i międzynarodowego socjalizmu, odrzuciły Boga i Jego piąte przykazanie Dekalogu: Nie zabijaj! – napisał arcybiskup.

Ostro hierarchę ocenia znany z krytycznego zdania na temat Kościoła związkowiec i publicysta Piotr Szumlewicz, który odniósł się do wypowiedzi duchownego.




– Ten prymitywny człowiek naprawdę mógłby czasem zamilknąć. Nie przejmują go miliony ludzi pomordowanych przez III Rzeszę, tylko los płodów. Ponadto bredzi, bo Hitler, podobnie jak i Franco, był zdecydowanym wrogiem aborcji. Nazistowską Słowacją rządził zaś ksiądz Tiso, a Watykan podpisał z III Rzeszą konkordat tuż po dojściu Hitlera do władzy – napisał Szumlewicz w mediach społecznościowych.

W takiej samej narracji co Szumlewicz komentuje na Twitterze filozof Jerzy Bokłażec, który obwinia Kościół i religię o działania wywołujące konflikt i wojnę.

– Nie ma dnia, aby Kościół nie uraczył nas obfitą porcją fałszu. Abp Gądecki pisze na nowo historię, twierdząc, że nazizm był ideologią ateistyczną. To nieprawda. Przeciwnie, nazizm był wrogi ateizmowi, a działalność ruchów ateistycznych była w Trzeciej Rzeszy zakazana. Wojny były prowadzone głównie przez społeczeństwa religijne; miewały religijne uzasadnienia -np. nawracanie pogan. Przemoc w imię Boga to stały motyw w historii chrześcijaństwa – wypowiada się Bokłażec.



Z kolei publicysta Kuba Wątły przypomina abp. Gądeckiemu romans Kościoła katolickiego z nazistami. W 1933 r. Stolica Apostolska podpisała konkordat z III Rzeszą. Umowę tą można odbierać jako legitymizowanie przez Kościół zbrodniczych działań nazistów.

– Stanisław Gądecki czerpie pełnymi garściami z retoryki minionych czasów, gdy kościół katolicki łasił się do nazistów, poniżając swoich księży, którzy np. publicznie sprzeciwiali się nazistowskiemu, powszechnemu programowi eutanazji osób niepełnosprawnych. 80 lat po 1939 roku, wspomniany Gądecki, który jest jednym z wielu polskich biskupów, wprost zafascynowanych "ostatecznymi programami rozwiązującymi kwestie" żydowskie czy też gejowskie, jak zwykle postanowił zmanipulować fakty, kłamliwe mówiąc, że faszyzm był oderwany od kościoła i religii - ocenia były dziennikarz Superstacji Kuba Wątły.